Targi na całym świecie są pełne kolorów, dźwięków i życia. Zapraszamy na wirtualną podróż po targach w Salwadorze, Meksyku, Indiach, Indonezji i Tajlandii.
Po obejrzeniu poniższego filmu z targu Santa Tecla w Salwadorze, opublikowanego przez RocaCristo, varistojamonbanua znalazł nastąpujące podobieństwa pomiędzy tym miejscem a targami w jego rodzinnym kraju:
…jestem z Manili, podoba mi się twój film, ma się wrażenie, że jest się na mokrym targu na Filipinach, te wszystkie warzywa, owoce, jak bataty (słodkie ziemniaki) i te małe, okrągłe owoce, które widujemy w lecie na Filipinach, i które nazywamy “seneguelas”. Uwielbiam ten film.
W Indonezji sprzedaż i wymiana towarów odbywa się m.in. na pływającym targu w Lok Ba Intan, w południowej części wyspy Borneo.
MVMTelevisionDigital odwiedziła targi w Oaxaca, w Meksyku. Ten jednominutowy film pokazuje nam kolorowe miejsca, gdzie klienci mogą nabyć ubrania, biżuterię oraz żywność, w tym regionalne przysmaki, takie jak koniki polne i dżdżownice, a także kubek aromatycznej, gorącej czekolady.
Ten targ w Mumbaju (Indie) jest nieco inny: zamiast owoców i warzyw można tu znaleźć odzyskane części samochodowe, antyki oraz odnowione lodówki i telewizory za ułamek ich pierwotnej ceny. Ten film z 2007 roku autorstwa Parashera [napisy w języku angielskim] dostarcza ciekawostek na temat pochodzenia nazwy targu: sprzedawca opon utrzymuje, że miejsce było na początku znane jako “hałaśliwy” targ (Shor), jednak w czasie brytyjskiego panowania nazwa została przekształcona w bazar “złodziei” (Chor). Inny sprzedawca dodaje, że nazwa ta nie mijała się z prawdą, jako że na bazarze można było znaleźć wiele skradzionych dóbr.
Przez targ Maeklong w Tajlandii 8 razy dziennie przejeżdża pociąg, i za każdym razem sprzedawcy zwijają swoje kramy i usuwają się na chwilę z torów. Choć dla tubylców jest to codzienny widok, targ stał się unikalną atrakcją dla turystów, którzy przybywaja tłumnie wyłącznie po to, by zobaczyć, jak sprzedawcy usuwają się przed nadjeżdżającym pociągiem.