Władze miasta São Paulo szacują, że na ulicach żyje około 24,000 osób, a liczba ta rośnie, ponieważ podczas pandemii COVID-19 coraz więcej osób zostaje bez pracy. W samym centrum tego kryzysu katolicki ksiądz Julio Lancellotti i jego parafia São Miguel Arcanjo rozdają produkty higieniczne i racje żywnościowe ponad 400 bezdomnym każdego dnia.
Lancellotti, który jest księdzem od 35 lat, wzbudził sensację w mediach społecznościowych i jest dobrze znany ze swojej pracy z nieletnimi przestępcami, osobami zakażonymi wirusem HIV, bezdomnymi i społecznościami LGBTQI+.
Jednakże – ta praca ma swoją cenę i często stawia go na bezpośrednio w linii ognia. Wielokrotnie grożono mu śmiercią, jest także ofiarą wielu wymuszeń i szantaży. Zaledwie we wrześniu ubiegłego roku stanowy kongresman kandydujący na burmistrza São Paulo nazwał Lancellottiego „alfonsem nędzy” i oskarżył go o zachęcanie do handlu narkotykami. Jego słowa doprowadziły do werbalnych ataków na księdza na ulicach Sao Paulo.
W 2017 roku, kiedy obecny Prezydent Jair Bolsonaro był jeszcze federalnym deputowanym reprezentującym Rio De Janerio, pozwał on ks. Lancellottiego za rzekome zniesławienie i szkody moralne spowodowane wypowiedzią duchownego, w której podczas homilii nazwał Bolsonaro “rasistą, seksistą i homofobem”. Lancellotti wygrał sprawę przeciwko prezydentowi na początku listopada ubiegłego roku.
W telefonicznym wywiadzie dla Global Voices ks. Lancellotti rozmawia o swoich doświadczeniach i o wyzwaniach przed którymi stoją najbiedniejsze społeczności Brazylii w obliczu pandemii COVID-19.
Talita Fernandes (TF): Od lat pracuje ksiądz z ludźmi znajdującymi się na marginesie społeczeństwa. Co zmotywowało księdza do tego wyboru tej ścieżki?
Júlio Lancellotti (JL): Não tem um fato específico. Eu sempre convivi com a população de rua, e aqui na Arquidiocese de São Paulo, levamos as propostas do Concílio Vaticano II e as propostas de Puebla, isto é, da opção preferencial pelos pobres, para as ruas. Formamos, então, comunidades com o povo da rua. E eu fiz essa caminhada desde o início, há cerca de 30 anos, quando foi criado o Vicariato Episcopal do Povo da Rua. E a partir daí, vários grupos surgiram.
Júlio Lancellotti (JL): Nie ma konkretnego powodu. Ja zawsze żyłem z ludźmi na ulicach. My tutaj, w Archidiecezji São Paulo wierzymy w idee Soboru Watykańskiego II i idee Spotkania Plenarnego Rady Biskupów Ameryki Łacińskiej w Puebla w 1979 r, to znaczy w absolutną priorytetyzację pomocy ubogim i bezdomnym. My z tymi ludźmi na ulicy tworzymy prawdziwą wspólnotę. Ja byłem w to zaangażowany od samego początku, gdy 30 lat temu został założony Episkopalny Wikariat Ludzi Ulicy. Od tego się zaczęło i od tego czasu powstawały różne organizacje.
TF: Bezdomni w Brazylii są wielokrotnie ofiarami przemocy i narażeni na śmierć. Czy myśli ksiądz, że tego typu ataki nasiliły się wraz ze wzrostem politycznej polaryzacji kraju?
JL: Se intensificaram por isso, mas também porque a população de rua tem aumentado muito. Então, isso traz um incômodo para a população. Às vezes eu penso que é porque eles estão vendo a possibilidade do que pode acontecer com eles também. Então, uma forma de negar é afastar. Há uma política higienista muito forte. A vida da população de rua é muito pública, todo mundo vê onde eles estão e o que eles estão fazendo – quando convém. E isso causa incômodo. Mas o pano de fundo de toda essa intolerância é a especulação imobiliária. A moradia virou comércio. Não se constroem casas para o povo, algo que seja acessível à população que está nas ruas.
JL: ak, był to jeden z czynników, ale nasiliły się również dlatego, że liczba mieszkających na ulicach ludzi zwiększyła się dramatycznie. Stanowi to dla ludzi pewnego rodzaju niewygodę, razi ich to w oczy.. Czasami myślę, że dzieje się tak dlatego, że widzą oni możliwość, że ten los może spotkać także ich, i aby odpędzić od siebie te myśli, brną w zaprzeczanie temu poprzez wypędzanie tych ludzi ze swojego pola widzenia. Życia ludzi mieszkających na ulicach są bardzo publiczne i transparentne, każdy widzi gdzie są, co i kiedy robią – a to powoduje u nich dyskomfort. Powodem tej całej nietolerancji jest spekulacja wartościami nieruchomości. Mieszkalnictwo stało się biznesem. Domy nie są budowane dla ludzi, nie są one dostępne dla nikogo kto żyje na ulicy.
TF: W Waszej, proszę księdza, ocenie – czy mieszkalnictwo powinno być priorytetem w walce z ubóstwem i bezdomnością w Brazylii?
JL: Não tem uma resposta única. É uma complexidade, porque a moradia é uma questão importante, mas também são importantes o trabalho, a saúde, a saúde mental, e a convivência. Por isso que eu digo: o que é muito importante é tudo aquilo que gera autonomia. As respostas que se dão hoje são institucionais. [Nos abrigos públicos] tem horário para entrar, para sair, para comer, e todas as decisões são tomadas por outros. A vida tem uma rotina, mas essa rotina não deve ser estabelecida de fora de você, mas a partir da sua necessidade.
E também tem um aspecto que não se leva em consideração: o aspecto afetivo e da sensualidade. Muitos deles são jovens. Eles vão namorar, encontrar alguém quando? Um dia eu disse isso para uns frades e eles ficaram meio assustados – eu falei: Os frades fazem voto de pobreza, obediência e castidade e quem tem que cumprir são os moradores de rua. Porque eles têm que levar uma vida pobre, obediente e casta. É como se as ruas fossem um grande mosteiro e eles, o tempo todo, têm que ter todas as qualidades que nós não temos: eles têm que ser sempre educados, sempre contidos, sempre gentis, sempre agradecidos, sempre solícitos.
JL:
Na to nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jest to skomplikowane, ponieważ owszem, dach nad głową jest ważny, ale ważne są również praca, zdrowie psychiczne i fizyczne, bliskość drugiego człowieka – wszystko to, co generuje samodzielność. W noclegowniach dla bezdomnych wszystko działa wobec ściśle określonego harmonogramu – jest czas na wejście, czas na wyjście, czas na jedzenie – i wszystkie te decyzje podejmowane są przez kogoś innego. Życie ma kształt i rutynę, ale ta rutyna nie powinna być wybrana za Ciebie, a powinna być oparta na Twoich indywidualnych potrzebach.
Jest też aspekt, który w ogóle nie jest brany pod uwagę: aspekt emocjonalny i aspekt cielesny. Wielu bezdomnych to młodzi ludzie. Czy pójdą kiedyś na randkę? Spotkają kogoś wyjątkowego? Pewnego dnia zainicjowałem rozmowę na ten temat z moimi współbraćmi, i muszę przyznać, że byli nieco zszokowani. Odpowiedziałem im: “bracia składają śluby ubóstwa, posłuszeństwa i czystości, ale to bezdomni są tymi, którzy muszę je wypełniać. Tak jakby ulice były jakimś wielkim klasztorem, a oni, przez cały czas musieli mieć wszystkie te cnoty, których my nie zawsze mamy. Muszą być zawsze uprzejmi, zawsze opanowani, zawsze mili, zawsze wdzięczni, zawsze taktowni.”
TF: Brazylia jest siódmym krajem na świecie jeśli chodzi o różnice w dochodach bogatych i biednych. Jaka jest rola Kościoła w odniesieniu do nierówności społecznych?
JL: A meu ver, o papel da Igreja é lutar pela vida do povo, na defesa dos pobres, na defesa dos direitos humanos. A missão da Igreja é evangelizar, que significa: anunciar uma boa notícia àqueles que estão sofrendo. Aos que estão cegos, aos que estão paralisados, aos que estão maltratados. E, nesse sentido, é o próprio Evangelho. Domingo nós lemos o capítulo 14 de São Mateus, onde Jesus, vendo uma multidão faminta, propõe o Milagre da Partilha, eque a gente chama de multiplicação do pão. Na verdade, a gente devia chamar da Partilha do Pão. Nós vivemos uma sociedade de concentração, não de partilha. E eu acredito que, com o aumento do desemprego, uma economia que, dentro do sistema capitalista, é a que nós estamos vivendo, que nós podemos caminhar ainda pra uma situação social e econômica muito pior. De aumento vertiginoso da miséria.
JL:
Moim zdaniem rolą Kościoła jest walka o zwykłych ludzi, obrona ubogich, obrona praw człowieka. Misją kościoła jest Ewangelizacja, a więc niesienie Dobrej Nowiny tym, którzy cierpią, którzy są ślepi, sparaliżowani, tym którzy są źle traktowani – to są właśnie słowa Naszego Pana. W Rozdziale 14 (Ewangelii według) Świętego Mateusza, Jezus, widząc głodny tłum dokonał cudownego rozmnożenia chleba, czasem nazywanego także także “cudem pięciu chlebów i dwóch ryb”, które rozmnożył 5 bochenków dla 5 tysięcy zgromadzonych tam ludzi. Tak naprawde powinniśmy to nazywać cudownym podzieleniem chleba. Żyjemy w społeczeństwie zbieractwa, a nie dzielenia się co wraz ze wzrostem bezrobocia doprowadzi do jeszcze gorszej sytuacji ekonomicznej i społecznej.
TF: Dużo mówisz o “uczłowieczeniu” życia Co oznacza dla Ciebie to “uczłowieczenie?
JL: O que eu coloco é que a solidariedade não é uma dimensão religiosa. É uma dimensão humana. A humanização da vida é garantir que todos tenham acesso a alimentação, água potável, trabalho, um lugar para dormir, uma casa, autonomia. Não existe vida humanizada sem liberdade. Você imagina, como mulher, você só poder usar roupas íntimas usadas, que alguém doou para você? As pessoas têm que ter acesso com liberdade. A vida é feita de escolhas, e as grandes escolhas passam pelas pequenas. E as pequenas treinam as grandes. Às vezes as pessoas esquecem que eles [pessoas em situação de rua] têm sentimentos, que têm emoções, que têm tudo aquilo que todo ser humano tem.
JL: Co mam na myśli jest to, że solidarność nie wypływa z religijności czy konkretnej wiary. Stanowi ona część naszego człowieczeństwa, niezależnie od wyznania. Jest coś bardzo ludzkiego w braterstwie. Uczłowieczenie życia o którym wspominasz to upewnienie się, że każdy ma dostęp do jedzenia, pitnej wody, pracy, miejsca do spania czy domu. Nie ma godnego i człowieczego życia bez wolności.
Potrafisz sobie wyobrazić, jako kobieta, że możesz nosić tylko używaną bieliznę którą ktoś Ci podarował?
Ludzie muszą mieć swobodny dostęp(do podstawowych rzeczy). Życie składa się z wielu wyborów. Na te wielkie wybory składa się wiele małych, a te małe kształtują te wielkie . Czasem ludzie zapominają, że Ci ludzie, którzy mieszkają na ulicy, mają uczucia, że są tacy jak każdy inny człowiek.
TF: Z tak wieloma wyzwaniami i przeciwnościami, co motywuje księdza do dalszego działania u boku swoich podopiecznych?
JL: É a fidelidade. Eu não luto para ganhar, eu luto para ser fiel.
JL: Moja wiara. Ja nie staram się nic wygrać, ja tylko chcę być dobrym katolikiem.