Wszystkie wyjaśnienia w tekście pochodzą od autorki artykułu.
Jedną z publicznych tajemnic południowokoreańskiej polityki jest fakt zatrudniania ludzi do przejmowania sekcji komentarzy pod umieszczonymi w Internecie wiadomościami. Opłacani komentujący – lub raczej „trolle” – przekopiowują kłamliwy komentarz autorstwa swoich przełożonych, a następnie postują go na stronach największych serwisów internetowych. Ci bardziej utalentowani samodzielnie wymyślają publikowane przez siebie oszczerstwa. Łączy ich wspólny cel: wypaczyć kierunek publicznego dyskursu, z korzyścią dla partii.
Trollują od 2004 roku
Zawodowych komentujących jako pierwsi rozszyfrowali blogerzy. Wytropili kilku internetowych trolli [ko], którzy często wysyłali komentarze o dokładnie takiej samej treści, wychwalając jedną partię i obrażając drugą. Okazało się, że chociaż każdy komentarz wysłał użytkownik o innym nicku, to wszystkie miały ten sam adres IP, należący do sprawującej rządy Wielkiej Partii Narodowej (teraz nazywanej Partią Saenuri [en]). Adres pochodził z budynku będącego własnością tej partii, znajdującego się na wyspie Yeido, położonej w samym centrum Seulu.
Tak przedstawiała się sytuacja w 2004 roku, ale do tej pory system osiągnął znacznie wyższy poziom zaawansowania. Nieliczne jednostki związane z tym „zawodem” postanowiły jednak ostrzec opinię publiczną przed manipulacjami rządu i zdradziły zasady pracy zawodowych komentujących wraz ze wszystkimi szczegółami.
Powszechnie uważa się, że niemal każda licząca się partia lub firma zatrudnia własnych komentujących. Ostatnio jednak najwięcej mówi się o trollach pracujących dla aktualnie rządzącej partii konserwatywnej – Partii Saenuri, powszechnie znanej z licznych pomówień i łapówkarstwa. Poniżej znajduje się tłumaczenie najczęściej przesyłanej wiadomości na ten temat, której autorem jest jeden z profesjonalnych trolli:
Wyznanie
Użytkownik HELP, który przedstawił się jako poszukujący pracy, 26-letni mężczyzna z Seulu, miałby napisać ten post [ko]. Chociaż znalezienie linku do oryginału jest prawie niemożliwe, plik ze zrzutem ekranu zawierającym jego treść znajduje się na wielu stronach w niezmienionej formie. Autor postu twierdzi, że przez kilka miesięcy pracował na pół etatu dla Partii Saenuri jako komentujący:
제가 이 글을 올리는 이유는 여러분은 지금 여론 선동에 놀아나고 계신다는 걸 알려드리기 위해서입니다 […] 처음 3개월간은 수습으로 뜁니다. 수습 알리미는 시급 2500원이죠.. 물론 피시방 값은 대주지만 하루 종일 해 봤자 밥 시켜먹고, 담배값 하고 이러다 보면 교통비 밖에 안나옵니다. 3개월 지나면 정식으로 채용되는데 그러면 시급 3700원은 받습니다 점차 지나면서 월급이 늘어나구요. 특히 선거철 같은 때는 보너스 수당도 줍니다. 나름 짭짤하죠. 원래 처음에는 한나라당 당사에서 하는데 옛날에 ip 걸려서 요새는 피시방에서 유동 아이피 써가면서 주기적으로 옮겨서 하거든요 여의도 주변 피시방 돌면서 하는데 […]
Piszę tego posta, żeby uświadomić wam, że zostaliście zmanipulowani […] Okres próbny trwa trzy miesiące. Minimalna stawka godzinna wynosi 2500 wonów (ok. 2,3 dolary) za godzinę. Partia płaci za PC room [koreańska kafejka internetowa], ale ponieważ wydajemy pieniądze na jedzenie i papierosy, nawet po przepracowaniu całego dnia ledwo starczy nam na pokrycie kosztów dojazdu. Ale gdy zakończy się okres próbny, a pracownik zostaje oficjalnie zatrudniony, płacą więcej. Stawka wynosi 3700 wonów (ok. 3,4 dolara) za godzinę i rośnie. Dają też premię za pracę w czasie wyborów. Jak na pół etatu, to i tak całkiem niezły zarobek. Na początku pracowaliśmy w budynku Partii Saenuri na Yeido, ale po wypłynięciu naszego IP do sieci zaczęliśmy pisać z PC roomów w okolicy. Mamy zmienne IP, ciągle zmieniamy miejsce pracy […]
보통 다음이나 네이버 이런 포털 사이트 뉴스에 댓글 일정 정도를 할당해 줍니다 뉴스 사이트에 글 올리는 조도 있구요 […] 무조건 노빠 빨갱이 절라치 이런식으로 몰아붙이라고 조장이 가르쳐주더군요 여럿이서 퍼부어대면 염증 느끼고 도망가거나 제풀에 포기한다고[…]
Niektórym z nas każą komentować wiadomości na Daum, innym na Naver [Daum i Naver to dwa największe portale internetowe w Korei Południowej]. Każda grupa działa na jednym, odgórnie przydzielonym serwisie informacyjnym. Lider naszej kazał nam obrzucać opozycję wyzwiskami. Nazywaliśmy ich frajerami Roha (poprzedniego prezydenta) lub „Jeolla-chi” [pogardliwa nazwa dla mieszkańców prowincji Jeolla [en], znanej z lojalności wobec partii demokratycznej]. Powiedzieli mi, że jeśli zbombarduje się ludzi obraźliwymi komentarzami, poczują się obrażeni i opuszczą stronę bez chęci do dalszej dyskusji […]
Użytkownik, który opublikował zrzuty ekranu z tym wyznaniem, sprawdził także ślady internetowej działalności tego skruszonego trolla. Za pomocą zdjęć potwierdził [ko], że w ciągu ostatnich pięciu miesięcy ten sam troll napisał kilka tysięcy postów na jednym internetowym forum. Wszystkie z nich oczerniały zmarłego prezydenta Roha i wychwalały aktualnie rządzącą partię.
W zeszłym roku, tuż po wyborach uzupełniających na prezydenta miasta Seulu, użytkownik podpisujący się xodu**** przyznał się do błędów i przeprosił [ko] za zniesławienie liberalnego kandydata, późniejszego zwycięzcę. Najczęściej nazywał go „zakochanym we wrogu, północnokoreańskim socjalistą”.
Trollingowy biznes
Ostatni raport pokazuje [ko], że miesięczny zarobek trolla pracującego na pełny etat może wynieść nawet milion wonów (nieco mniej niż 920 dolarów). W takim przypadku pojedynczy komentarz ma wartość 200 wonów (około centa). Większość trolli stanowi jednak grupa osób potrzebujących pracy w niepełnym wymiarze godzin. Są to studenci, absolwenci zniechęceni trudnym rynkiem pracy oraz pilnujące dzieci matki, które chętnie zatrudniają się w zawodach nie wymagających opuszczenia domu.
Najnowsze wpisy na Twitterze pokazują, że publiczne zaufanie gwałtownie spada. Ma to związek z komentarzami zawodowych trolli na niemal wszystkich większych forach internetowych. @yahoo3333 pisze [ko]:
정치 관련 기사에 댓글들은 알바가 쓴거 같아서 믿어야 할지 믿지 말아야 할지 고민되네.
Teraz wydaje mi się, że autorem każdego komentarza pod artykułami o polityce są zatrudnieni przez kogoś trolle. Nie mogę się zdecydować czy im ufać.
Niektórzy użytkownicy Twittera, tacy jak @rlawoci, sarkastycznie podziękowali Partii Saenuri za utworzenie nowych miejsc pracy i zmniejszenie stopnia bezrobocia wśród młodych ludzi dzięki zatrudnieniu trolli.