W przededniu wyborów prezydenckich, które odbędą się w Kirgistanie 30 października, 2011, Centralny Komitet Wyborów (CKW) podjął kontrowersyjną decyzję zakazu uczestnictwa mediów internetowych w kampanii wyborczej. Jedenastu stronom informacyjnym odmówiono akredytacji do informowania wyborców o rozwoju przedwyborczych wydarzeń.
Ten krok podjęty przez CKW zainicyjował aktywne dyskusje na blogach, serwisach mediów internetowych, poprzez obserwatorów politycznych i organizacje pozarządowe, odsłaniając wyzwania dla rozwoju internetu w Kirgistanie. Według [ru] rzeczniczki CKW Tolgonai Samatalievy:
Prawo kirgiskie o środkach masowego przekazu nie uznaje internetowych serwisów informacyjnych jako media, dlatego właśnie nie mogą one generować dochody z promowania kandydatów.
Liderzy organizacji pozarządowych odpowiedzieli natychmiast. Fundacja “Postęp w Kirgistanie” protestowała [ru]:
Ta decyzja ogranicza prawa wyborców do otrzymania informacji o wyborach i ogranicza możliwości kampanii kandydatów na prezydenta. Wybory prezydenckie są jednym z najważniejszych nadchodzących wydarzeń w Kirgistanie, a serwisy informacyjne są środkiem medialnym, który może zapewnić najbardziej wszechstronny reportaż.
Szef CKW, Tuygunali Abdraimov, odrzucił [ru] wszystkie zarzuty:
Internetowe serwisy informacyjne nie chcą być poczytane za źródła informacji masowego przekazu. One nie chcą żadnych zmian w ustawodawstwie dotyczących mediów, i my nie możemy łamać prawa.
Generalny dyrektor serwisu internetowego Vesti.Kg, Oksana Filyug, wyraziła opinię [ru]:
CKW pozbawiła nas wierzytelności, mówiąc, że nie jesteśmy prawowitym środkiem masowego przekazu. Oznacza to, że wszystko, co jest zakazane w odniesieniu do mediów głównego nurtu, nie może być stosowane w odniesieniu do nas.Jednak bardziej interesującym pytaniem jest dlaczego dotychczas władze pozwalały stronom internetowym brać udział w wyborach? Dlaczego one teraz zdecydowały zostawić nas na uboczu? Kto za tym stoi i czego musimy się spodziewać? Kto będzie kontrolował działania w przestrzeni internetowej w okresie kampanii wyborów prezydenckich, i w jaki sposób?
Daniyar Karimov ze strony 24.kg kontynuuje [ru]:
Decyzja CKW ogranicza prawa obywateli do wolnego dostępu do informacji. Co ciekawe, w epoce informacyjnej, gdy zasoby Internetu są głównym i efektywnym źródłem informacji, kirgiski rząd nie bierze ich pod uwagę jako środków masowego przekazu. Decyzje te są początkiem całkowitej cenzury i próba kontroli działalności serwisów informacyjnych.
Blogerzy i użytkownicy forum mają różne opinie na temat decyzji CKW. Według Erorist [ru]:
CKW doszedł do właściwego wniosku, serwisy informacyjne nie mogą uczestniczyć w procesach kampanii, ponieważ muszą one dostarczać obiektywnych informacji. Ważniejsze jest tu pytanie, dlaczego CKW podejmuje takie decyzje, a nie parlament.
Adam zastanawia się [ru]:
W takim razie, co ze stronami internetowymi partii politycznych oraz blogami kandydatów? Czym się różnią od “serwisów informacyjnych”?
Internetowe serwisy prasowe mają więcej wolności słowa, i nie chcą jej utracić, bądź nie chcą nabawić się problemów z rządem, jakie zwykle mają media drukowane. Jednak jest to raczej wskaźnik na brak wolności słowa w Kirgistanie, a nie na problemy techniczne przy rejestracji serwisów agencji prasowych
Adam dodaje [ru].
Bardzo dobra decyzja.Jeśli serwisy chcą zarabiać pieniądze, powinny być zarejestrowane oficjalnie. Gdy chcą uczestniczyć w wyborach, dążą do akredytacji jako środki masowego przekazu, ale kiedy są oskarżani o oszczerstwo lub pomówienie, deklarują, że nie są środkiem masowego przekazu i nie ponoszą odpowiedzialności
Ggg-fff pisze [ru]:
Najbardziej skutecznym narzędziem agitacji jest Internet. Zostało to udowodnione poprzez arabskie rewolucje. Jest tani i wygodny, nie musisz narażać swojego życia poprzez dostarczanie materiałów drukowanych lub wydawać dużo pieniędzy, aby być publikowanym w gazetach. Internetowe serwisy informacyjne są ograniczane, ponieważ oni chcą, aby gazety zarabiały więcej, tudzież łatwiej jest kontrolować media drukowane
Lider partii ‘Butun Kyrgyzstan’ Adahan Madumarov zgadza się [ru]:
Pośród wszystkich publikacji, internetowe serwisy prasowe są najbardziej niezależne. Dlatego istnieją poważne próby zakazania ich udziału w kampanii agitacyjnej
Tymczasem Ahmat Keldibekov, przewodniczącym parlamentu Kirgistanu, wyraził [ru] a ostrożne przypuszczenie, że – ze względu na znaczenie Internetu w dystrybucji informacji – strony internetowe mogą uzyskać prawo do udziału w kampaniach.
Przedwyborcza kampania rozpocznie się 25 września. Dyskusje są wciąż gorące, i z pewnością się nie ucichną ze zbliżaniem wyborów prezydenckich.