Znana rosyjska sieć telewizyjna Dożd (TVRain) i portal mediów śledczych Vazhnye Istorii (iStories) zostały oznaczone przez rosyjskich urzędników jako ,,zagraniczni agenci”. Dołączają do długiej listy niezależnych mediów informacyjnych, organizacji non-profit i osób prywatnych, dodanych przez państwo rosyjskie do licznych rejestrów i uważanych za ,,zaangażowanych w działalność polityczną” w interesie ,,podmiotów zagranicznych” i ,,otrzymujących wsparcie z zagranicy”.
Diana Magnay — moskiewska korespondentka Sky News — zauważyła, że komunikat pojawił się krótko po spotkaniu w Moskwie prezydenta Władimira Putina z ustępującą ze stanowiska niemiecką kanclerz Angelą Merkel.
Moments after Putin wraps up his final presser with Merkel (her 60th visit to Russia), two more independent news outlets in Russia are declared foreign agents – #Dozhd (Rain) TV and #iStories. Draw the curtains and turn off the lights, RIP the free press here
— Diana Magnay (@DiMagnaySky) August 20, 2021
Chwilę po tym jak Putin zakończył swoją ostatnią konferencję prasową z Merkel (jej 60 wizyta w Rosji), kolejne dwie niezależne redakcje informacyjne w Rosji zostały uznane za zagranicznych agentów – #Dożd (Deszcz) TV i #iStories. Zasuńcie zasłony i zgaście światła, niech tutejsza wolna prasa spoczywa w pokoju. — Diana Magnay (@DiMagnaySky) 20 sierpnia 2021
Dożd i iStories zostają oznaczone zaledwie dwa dni po tym, jak niezależna grupa Golos została uznana za ,,zagranicznego agenta” przez rosyjskie Ministerstwo Sprawiedliwości. Wcześniej taką etykietę otrzymały strony VTimes, Meduza i finansowane przez USA RFE/RL, portal śledczy The Insider oraz indywidualni dziennikarze.
Rosyjskie prawo wymaga, aby organizacje oraz osoby prywatne oznaczone jako ,,zagraniczni agenci” zarejestrowały się w państwie pod groźbą sankcji, w tym grzywny i kary więzienia. Są oni również zobowiązani do regularnego składania sprawozdań ze swojej działalności i umieszczania informacji o tym statusie na wszelkich materiałach lub treściach, które rozpowszechniają, włącznie z postami w mediach społecznościowych.
Say hello to the new bumper that plays before every new segment on Dozhd TV. (It’s the standard legalese warning that you’re tuned into the ravings of an evil foreign agent.) pic.twitter.com/OWcWctWQYX
— Kevin Rothrock (@KevinRothrock) August 20, 2021
Powitajcie nową etykietę, która pojawia się przed każdym nowym segmentem w Dożd TV. (To standardowe ostrzeżenie w żargonie prawniczym, że jesteście w trakcie słuchania bredni złowrogiego zagranicznego agenta). — Kevin Rothrock (@KevinRothrock) 20 sierpnia 2021
Szczególnie dla środków masowego przekazu bycie oznaczonym jako ,,zagraniczny agent” oznacza trudności w uzyskaniu cytatów ze źródeł oraz szybki spadek przychodów z reklam. Podczas gdy niektóre organizacje zamykają swoją działalność i przenoszą się za granicę, inne polegają teraz na darowiznach, ale chętnych na nie jest wiele.
Podczas gdy iStories zostało uznane za ,,zagranicznego agenta” prawdopodobnie dlatego, że jest zarejestrowane na Łotwie, Dożd jest zarejestrowane w Rosji i zależne od przychodów z reklam. Jake Cordell — korespondent The Moscow Times — zauważył w swoim wpisie na Twitterze, że w pierwszej połowie 2021 roku 40% przychodów z reklam Dożd pochodziło z YouTube'a.
Dozdh got 190 million rubles ($2.5m) from ad revenues and cable distribution deals last year. That was 55% of their entire income. If advertisers head for the exit like at other media outlets designated “foreign agents,” that will deliver a huge blow to their operations https://t.co/3wQQQdnCBw
— Jake Cordell (@JakeCordell) August 20, 2021
W zeszłym roku Dożd zarobiło 190 milionów rubli ($2.5m) z przychodów z reklam i dystrybucji kablowej. Stanowiło to 55% ich całego dochodu. Jeśli reklamodawcy zrezygnują, jak w przypadku innych środków masowego przekazu oznaczonych jako ,,zagraniczni agenci”, będzie to ogromny cios dla działalności tej stacji. — Jake Cordell (@JakeCordell) 20 sierpnia 2021
W wywiadzie z niezależnym portalem informacyjnym Meduza założycielka Dożd — Natalya Sindeeva — powiedziała, że nie ma ,,nic do powiedzenia poza wiązanką nieprzyzwoitych słów” na temat oznaczenia jako ,,zagraniczny agent”, ale kanał będzie teraz ,,intensywnie myśleć” o swoich dalszych krokach.
Redaktor naczelny iStories, Roman Anin, do którego domu wiosną tego roku wtargnęły organy ścigania, w związku z głośnym śledztwem korupcyjnym, powiedział, że redakcja była przygotowana na oznaczenie i rozumiała ryzyko. W rozmowie z Meduzą Anin ubolewał, że dla niezależnych mediów niemożliwe jest zarejestrowanie się w Rosji , osiąganie zysków i przetrwanie.
The Russian authorities have left journalists with no choice. Our registration abroad and our work with such financing is out of necessity. In other circumstances, we’d gladly register in Russia.
Władze rosyjskie nie pozostawiły dziennikarzom wyboru. Nasza rejestracja za granicą i praca z takim finansowaniem jest z koniecznością. W innych okolicznościach chętnie zarejestrowalibyśmy się w Rosji.
Zespół iStories w oświadczeniu na stronie internetowej napisał, że był szczery wobec swoich odbiorców w temacie bycia zarejestrowanym za granicą, a zrobił to ,,aby pozostać wolnym”:
А что касается самого списка иноагентов, то в нем уже столько приличных людей и изданий, что не находиться в нём просто неприлично.
As for the list of foreign agents, by now it has so many decent people and publications on it that not to be on this list is simply indecent.
Na liście ,,zagranicznych agentów” do tej pory znajduje się tyle przyzwoitych ludzi i publikacji, że wręcz niebycie na niej jest nieprzyzwoite.