[Wszystkie odnośniki są do stron w języku angielskim, chyba, że zaznaczono inaczej – przyp. tłum.]
Kiedy Ukrainie i Polsce przyznano organizację Euro 2012, wielu upatrywało w tym szansę na promocję Ukrainy jako prawdziwie Europejskiego kraju. To jednak nie było proste.
Przygotowania do turnieju zostały przyćmione trudnościami ekonomicznymi, napiętą sytuacją międzynarodową związaną z uwięzieniem byłej premier Julii Tymoszenko (patrz posty GV tutaj) oraz innymi, licznymi kontrowersjami, spośród których najbardziej destrukcyjne były te rozpowszechnione przez media brytyjskie a związane z domniemanymi nastrojami rasistowskimi w krajach organizujących Euro (patrz posty GV tutaj). Taki wizerunek utkwił w umysłach ludzi tak szybko, że niektórzy przedsiębiorcy nawet zdecydowali zarobić na negatywnym obrazie Ukrainy.
W reakcji na tę raczej kiepską formę dziennikarstwa i pewne mankamenty w przygotowaniach, Ukraińcy zamieszkujący miasta gospodarzy Euro 2012 zorganizowali kilka oddolnych inicjatyw mających na celu zaprezentowanie kraju jako gościnnego, nowoczesnego i wygodnego miejsca oferującego darmowe zakwaterowanie, anglojęzyczną obsługę, darmowe wycieczki wokół Kijowa i pomoc dla zagranicznych dziennikarzy w zdawaniu relacji z turnieju (sprawdź to uaktualnienie z GV, aby uzyskać więcej szczegółów).
Gdy Mistrzostwa osiągnęły punkt kulminacyjny w spektakularnym meczu Włochy vs. Hiszpania organizowanym w Kijowie, użytkownicy Facebooka i blogerzy zebrali się i dzielili wrażeniami na temat Euro 2012 na Ukrainie.
I tak, użytkownik Facebooka Oleg Palchik (Олег Пальчик) umieścił zdjęcie świetnego kibica z Charkowa:
Tom Garry, kibic z Anglii, podzielił się kilkoma wrażeniami na temat Euro 2012 na stronie Redbrickpaper.co.uk:
… Stolica Ukrainy i miejsce lipcowego finału, Kijów było naprawdę warto odwiedzić. Ci ludzie rzeczywiście ogarnęli temat Euro 2012 w każdym znaczeniu tego słowa. Atmosfera karnawału w ogromnej strefie kibica ucieleśniała to wszystko, co jest tak cenne w piłce nożnej, łącząc ze sobą ludzi przeróżnych narodowości, aby dobrze się bawili przy pięknej grze, a wszytko to bez najmniejszej oznaki jakiejkolwiek wrogości. Co ważniejsze, nie było żadnych powodów, aby obawiać się rasizmu, o którym huczały media brytyjskie przez turniejem. Po tym jak odczułem na własnej skórze przystępność Ukraińców, ich miłość do piłki i podekscytowanie, które Euro wniosło w ich życie codzienne, wyciągnąłem wniosek, że nasze media po prostu sztucznie rozdmuchały cały problem.
Blogerka i użytkowniczka Facebooka Hanna Hrabarska udostępniła zdjęcie swojego mieszkania, gdzie ona i jej współlokatorka gościły fanów piłki nożnej. Napisała:
Tak nasze mieszkanie wyglądało rano)
Jesteśmy gościnnymi dziewczynami z Ukrainy)
Wielu użytkowników Facebooka i bloggerów udostępniło również film, gdzie fani holenderscy śpiewają hymn ukraiński w Charkowie:
Administratorzy I Can Help U (speak English in UA) udostępnili zdjęcie wolontariuszy oddolnej inicjatywy „Przyjazna Ukraina” grających mecz towarzyski z międzynarodową drużyną składającą się z fanów piłki nożnej.
W miarę jak Mistrzostwa zaczęły zbliżać się do końca, stało się jasne, że doświadczenia jakie wynieśli z nich fani były raczej pozytywne i wolne od rasizmu. W związku z tym, w niektórych brytyjskich mediach zaczęto wzywać do przerosin dla Ukrainy.
I chociaż ostatnia sonda [ru] pokazuje, że Euro 2012 nie pomogło w polepszeniu obrazu Ukrainy, inicjatywy oddolne na pewno miały swój wkład w polepszenie doświadczeń zagranicznych fanów i pozostawiły u wielu pozytywne wspomnienia.
Inicjatywa I Can Help U [ru] podsumowuje to wszystko udostępniając zdjęcie poniżej:
To właśnie po to to było)) !