[Wszystkie odnośniki prowadzą do stron w języku francuskim, chyba, że zaznaczono inaczej]
Mija 52 lata, odkąd Jamajka zdobyła niepodległość, wyzwalając się spod brytyjskiej dominacji. Podobnie jak inni karaibscy obywatele, Jamajczycy nadal dyskutują na temat wpływu historii na ich region, przywołując tym samym różne wyzwania społeczne i ekonomiczne, którym muszą stawiać czoła.
Jak liczne terytoria tego regionu, Jamajka została “odkryta” przez Krzysztofa Kolumba, wysłanego na misję dla hiszpańskiej korony w 1490 roku. Jej rdzenna ludność została całkowicie unicestwiona, celowo czy w skutek chorób, przyniesionych przez Hiszpanów. W połowie XVII wieku wyspa została najechana przez Brytyjczyków, którzy zmienili kraj w swoją kolonię na dwa kolejne stulecia. W tym czasie stała się ona pionkiem w ich transatlantyckim handlu niewolnikami [j. angielski], podczas którego afrykańscy niewolnicy byli przywożeni na wyspę do pracy na plantacjach cukru.
Emancypacja [j. angielski] roku 1834 przyniosła przełom ekonomiczny, społeczny oraz mentalny na Jamajce i Karaibach i zainicjowała proces separacji od swojej “ojczyzny”. Od 1958 roku terytoria karaibskie zaczęły ogłaszać swój zamiar stworzenia Federacji Indii Zachodnich, które miały stanowić jeden region polityczny. Funkcjonowałby on poza kontrolą brytyjską. To porozumienie nie doszło do skutku – głównie ze względu na niezadowolenie Jamajki z powodu powolnego postępowania procesu zdobywania niepodległości – i Federacja wkrótce upadła, co umożliwiło każdemu krajowi członkowskiemu posunięcie się naprzód i zerwanie łańcuchów dominacji kolonialnej na własną rękę. Jamajka oraz Trynidad i Tobago dokonali tego jako pierwsi, zdobywając swoją niepodległość 6 i 30 sierpnia 1962 roku. Inne wyspy podążyły za nimi na początku lat '80.
Ale droga do samorządności jest usypana pułapkami. Westminsterski system parlamentarny, który praktycznie bazuje na opozycji publicznej, nie jest przystosowany do psychiki regionu, który przetrwał stulecia pogwałcania praw człowieka i który nadal odczuwa tego skutki. Nauka jest bardzo ciężka dla ludzi, którzy przez lata nie mieli prawa wypowiedzi, zwłaszcza, gdy żyją w klimacie piętna korupcji.
Z okazji 52 rocznicy zdobycia niepodległości, dwóch jamajskich blogerów wyraziło swoje przemyślenia na temat znaczenia tego wydarzenia.
Jean Lowrie-Chin [j. angielski] przygląda się wszystkim sukcesom wyspy i porównuje jej zyski z innymi krajami, które uważa za mające mniej szczęścia, opisuje silną demokrację, wolność prasy i zaradność mieszkańców w obliczu trudności ekonomicznych jako znaczące osiągnięcia, warte świętowania:
Nie słucham dzisiaj żadnych “zrzęd”, tych cyników, którzy usiłują ukraść moją radość z Emancypacji i Niepodległości. Ciągle mówimy sobie nawzajem o rowie rozpaczy, zamiast podnosić głosy w podziękowaniu za liczne błogosławieństwa. Jeśli uważacie, że źle nam się wiedzie, spójrzcie na światowe dzienniki telewizyjne, zobaczycie tam kraje w czasie wojny i samoloty, wypełnione pasażerami takimi, jak ja i wy, wystrzelone w niebo.
Jego rodaczka, Nadine Tomlinson [j. angielski] opisała postępy swojego kraju i zastanawiała się, czy “dziecko”, jakim była Jamajka w 1962 roku byłoby dumne z tego, jakim stało się “dorosłym”. Chociaż popiera Lowrie-Chin i również uważa, że największym zasobem wyspy są jej mieszkańcy, sugeruje także, że Jamajka nadal odczuwa trudności z maksymalnym wykorzystaniem swojego potencjału z powodu “psychologicznego niewolnictwa”. Dodaje również, że dostrzegła “pilną potrzebę ewolucji zbiorowej mentalności”.