Nigeria: “Dość Tego!” wiec młodzieży w stolicy

We wtorek, 16 marca, tysiące Nigeryjczyków pomaszerowało na stolicę swojego kraju, Abudżę, by zademonstrować swoją frustrację spowodowaną niedolą, która ogrania ich państwo. Taki rodzaj protestu nie był często spotykanym elementem sceny politycznej Nigerii – przynajmniej nie w ostatnim dziesięcioleciu – choć demonstracja ta jest jedną z wielu mających miejsce w tym roku.

Protest został zorganizowany przez Enough is Enough (‘Dość tego’), koalicję młodzieży, mediów i czołowych biznesmenów. Grupa przemaszerowała pod budynek Zgromadzenia Narodowego z zamiarem wręczenia listu z wyszczególnionymi żądaniami protestantów. Cztery spośród żądań tyczyły “natychmiastowej interwencji”. Oto fragmenty owego listu:

1. Obecna sytuacja miasta Jos w sposób wyraźny świadczy o tym, że Nigeria jako państwo nie jest w stanie zapewnić swoim obywatelom odpowiednich warunków życia i ochrony zdrowia… Żądamy natychmiastowej restrukturyzacji aparatu bezpieczeństwa i wywiadu w naszym państwie…

2. Jawnie nie dotrzymano obietnicy 6000 megawatów… Żądamy, by w przeciągu najbliższego miesiąca rząd przedstawił nam realny, praktyczny plan rozwiązania odwiecznych problemów z energią.

3. Żądamy również, by prezydent Yar'Adua powrócił, zrezygnował lub został zdymisjonowany. W ten sposób my, Nigeryjczycy, będziemy wiedzieć kto jest naszym przywódcą…

4. Raport Uwai przeleżał całe miesiące na biurkach gdzieś pomiędzy władzą wykonawczą a ustawodawczą. Obecnie został już rozpisany harmonogram wyborów… Żądamy uchwalenia i wprowadzenia w życie jeszcze przed wyborami wszystkich zaleceń raportu.

[Raport Uwai jest dokumentem proponującym nowe rozwiązania, by wybory w Nigerii stały się bardziej sprawiedliwe i bardziej transparentne.]

List koalicji podkreśla fakt, iż 75% populacji Nigerii to ludzie w wieku poniżej 35 lat; zawiera tym samym ostrzeżenie o losie zbliżających się wyborów:

Tym razem pójdziemy tłumnie głosować, będziemy uważnie obserwować i nie opuścimy punktów wyborczych dopóki głosy nie zostaną przeliczone. Każdy, kto zrezygnuje z pójścia do urny, będzie mógł obwiniać jedynie samego siebie. Jedno jest pewne, miliony młodych ludzi z całego kraju – z każdego zakątku – wyjdą z domów, by oddać swój głos…

Oto zakończenie listu:

Dorastaliśmy słysząc własne krzyki, że jesteśmy “przywódcami dnia jutrzejszego”, a teraz zdajemy sobie sprawę, że nadszedł czas… aby wziąć nasz los we własne ręce jeśli tylko chcemy skorzystać z szansy uczestniczenia w owym “dniu jutrzejszym”.

Manifestacja zakończyła się w atmosferze względnie pokojowej. W dużym stopniu została okrzyknięta jako udana. Olamild na żywo relacjonował całe zdarzenie:

Po kilku godzinach spędzonych na czekaniu i śpiewie tłum przeszedł do planu B – manifestujący usiedli na podłodze nalegając, by wyszli do nich Bankole i Mark.

[Dimeji Bankole to przewodniczący Izby Reprezentantów a David Mark to Marszałek Senatu]

Tłum domagał się spotkania z politykami, dla których tak naprawdę tam przyszli. Postawili im warunek – “Albo wtargniemy siłą do budynku, albo Mark i Bankole wyjdą, by z nami porozmawiać.”

W końcu drzwi zostały otwarte. Protestanci weszli do budynku, gdzie ujrzeli policjantów w czterech zwartych szeregach. Pomimo, iż doszło do dosyć mocnej przepychanki z policją, udało im się przedrzeć. W międzyczasie usłyszeli, iż oficjele Izby Zgromadzenia już wcześniej uciekli tylnymi drzwiami. Przywódcy wiecu nakłonili protestantów do opuszczenia budynku i zakończenia manifestacji. Wściekła Stella Damasus krzyknęła “Tak nie może być!”

[Stella Damasus to popularna aktorka nigeryjska.]

Młodzież była niezmiernie zaskoczona tchórzostwem przedstawicieli Zgromadzenia Narodowego. “Uciekli?? Tylko ten, kto ma coś na sumieniu zachowuje się w ten sposób. Powrócimy tu jeszcze, ale następnym razem zrównamy to miejsce z ziemią.”

Użytkownicy Twitter Gbengasesan i Bubusn umieścili zdjęcia z manifestacji. Relacja na żywo z całego zdarzenia dostępna jest na Ustream. Demonstracja stanowi bezprecedensowy przypadek zaistnienia na tak wielką skalę w internecie: Facebook, Twitter, rozległe sieci blogów zostały zmobilizowane do wspierania protestu (szczególnie przyczyniła się grupa Save Nigeria z Facebooka jak i strona organizatorów demonstracji pod nazwą Where is Yar'Adua?). Nigerian Curiosity ujawniła, że topic #enoughisenough był trzecim najczęściej odwiedzanym tematem na Twitterze (zwraca uwagę też, że nie wszystkie wypowiedzi odnosiły się do demonstracji w Abudży).

Wiele osób ze społeczności internetowych wyraziło swoje poparcie dla protestantów. Jcsgrl, jedna z komentujących w poście Belli Naija dotyczącym protestu, wyraziła poglądy wielu ludzi. Pisze:

To nowa sytuacja dla nas, Nigeryjczyków. Nie jesteśmy znani z organizacji demonstracji. Raczej spokojnie siedzimy i czekamy co się wydarzy. Może strach przed rządami wojska wciąż rządzi naszym życiem. Dajmy temu trochę czasu.. cierpliwości. Nie ustawajcie w nabieraniu rozpędu i rozwijaniu mentalności na najniższym szczeblach społeczeństwa. Pewnego dnia uda nam się. A w międzyczasie nie traćmy nadziei i nie ustawajmy w walce o to, w co wierzymy. Popieram tę grupę w 100%. Mam tylko nadzieję, że walka nie skończy się w tym punkcie.

Demiji, komentujący post mnakoyi, przedstawia podobny punkt widzenia:

Jestem dumny, że moi rodacy znaleźli nową motywację, by dążyć do spełnienia ich potrzeb. Nawet nie wiecie jak bardzo chciałbym być częścią tej historycznej chwili!

Tolu Ogunlesi pisze, co jego skłoniło do protestu:

Żałosny stan w jakim znajduje się nasz kraj zrodził też ciekawy efekt uboczny. Zmienił nas wszystkich w komików, ludzi, dla których żadna cytryna nie jest wystarczająco dojrzała, aby zrobić z niej lemoniadę, dla których absurd stanowi szansę na ‘otwarcie Sezamu’ dla swojej słownej pomysłowości. Żartowaliśmy sobie ze wszystkiego; pisaliśmy ballady dla prezydenta Yardiego, ze słów “Turai” i “Mutallab” utworzyliśmy czasowniki; zastanawiam się dlaczego po tym jak mieliśmy prezydenta cierpiącego na niewydolność nerek, obecnie mamy p.o. prezydenta dotkniętego “niewydolnością wątroby”.

Coraz bardziej jednak zdajemy sobie sprawę, że nadszedł czas, by zrobić krok, wyjść poza strefę Obawy i Komedii, by przetrzeć drogę do wciąż jeszcze nieodkrytych terenów Zaangażowania. Dociera do nas, że nie wystarczy być tylko Wściekłymi Młodymi Mężczyznami i Kobietami, uwięzionymi w internetowych fabrykach tj. Twitter czy Facebook składając dowcipy i aktualizacje statusu z ciągle narastających frustracji.

Potrzebujemy każdego rodzaju wsparcia. Więc jeśli jesteś młody lub młody duchem i uważasz, że czas już powiedzieć ENOUGHISENOUGH (dosyć tego) zaniedbaniom w trakcie wyborów, awariom zasilania, niedoborowi paliwa, klikom na najwyższych szczeblach i czemukolwiek innemu, sprawmy, że wtorek, 16 marca, 2010 będzie tylko początkiem.

Nie wszyscy jednak obserwatorzy zdarzenia byli tak optymistycznie nastawieni. Imnakoya pisze, jak bardzo podziwia energię i zaangażowanie manifestujących:

To ci w walczący zarówno w okopach jak i jawnie przeciwko brutalności służb bezpieczeństwa. Wystawianie swoich własnych ciał na ryzyko i poświęcanie swojego czasu w słusznej sprawie dotyczącej ogólnego dobra Nigeryjczyków jest szlachetnym zadaniem. Chylę czoła!

Jednak sceptycznie podszedł do ich żądań. Swój punkt widzenia przedstawił w następujący sposób:

Usunięcie/ponowne podjęcie funkcji/odejście prezydenta Yar'Adua na tym etapie nie jest decydującym czynnikiem w obecnej Nigerii. Ważniejszym zdaje się podjęcie środków konstytucyjnych, które zapobiegną podobnym zdarzeniom w przyszłości. Zajmijmy się kwestią przejrzystości polityki, prawdziwym źródłem problemu.

Mogliśmy zażądać ustanowienia regionalnych/lokalnych/przemysłowych ośrodków w całym kraju mających elektryczność (plus inne udogodnienia) przez 20-24 godziny na dobę. W miejscach tych mógłby kwitnąć biznes. Nigeria nie potrzebuje prądu 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu, najważniejsze by zapewnić prąd przemysłowi i produkcji! Z kolei zakończenie 5-miesięcznego niedoboru paliw wydaje się proste – po prostu więcej statków musi dostarczyć więcej paliw! Jednak nie jest to rozwiązanie problemu…

Ropa powinna być rafinowana tu na miejscu. Przemysł ten powinien też być otwarty na inicjatywę sektora prywatnego. Trzy rafinerie to zbyt mało, aby sprostać potrzebom Nigeryjczyków i sąsiednim państwom! Pozbądźmy się sektora politycznego a zobaczymy jak szybko zajdzie przemiana. Niech każdy ma własną strefę geopolityczną i własną rafinerię!

Solomonsydelle był podobnie sceptycznie nastawiony:

Czy którekolwiek z tych żądań zostanie spełnione przed końcem marca? Rozsądna osoba znająca problemy Nigerii raczej nie przytaknęłaby. Są to obietnice składane pokoleniu moich dziadków, które wciąż nie zostały spełnione przez nigeryjski rząd federalny. Z tego powodu osobiście dążyłbym do czegoś więcej niż tylko planu działania, zwłaszcza jeśli chodzi o drugie żądanie dotyczące elektryczności. Mimo to, uważam, że manifestacja ta jest krokiem w odpowiednim kierunku, w kierunku demokracji w Nigerii, gdyż dla obywateli ważnym jest wyrażanie samych siebie nawet wówczas gdy może przynieś to straszne konsekwencje

Rozpocznij dyskusję

Autorzy, proszę Zaloguj »

Wskazówki

  • Wszystkie komentarze są moderowane. Nie wysyłaj komentarza więcej niż raz, gdyż może to zostać zinterpretowane jako spam.
  • Prosimy, traktuj innych z szacunkiem. Komentarze nieprzywoite, obraźliwe lub atakujące inne osoby nie będą publikowane.