Japońska policja w pełnym rynsztunku przeprowadza atak na akademik Uniwersytetu Kioto

Screenshot of news coverage of the Kyoto University police raid via YouTube user TV Yahoo.

Zrzut ekranu relacji z ataku policji na Uniwersytet Kioto z kanału użytkownika YouTube TV Yahoo.

Tuziny policjantów z oddziału prewencji wyposażonych w kaski, tarcze i odzież ochronną towarzyszyły śledczym w cywilu podczas poszukiwań dowodów w akademiku Uniwersytetu Kioto 13 listopada po tym, jak trzech studentów rzekomo zatarasowało drogę policjantom podczas protestu w Tokio.

Studenci zostali aresztowani na początku miesiąca i oskarżeni o użycie przemocy przeciwko policji prewencyjnej poza głównym miejscem demonstracji podczas protestu pracowniczego 2 listopada w Tokio. Atak na akademik Uniwersytetu Kioto prawdopodobnie miał na celu zdobycie dowodów przeciwko nim.

The police look just like the stormtroopers from Star Wars. It's disgusting that we're living in a police state like this. @Darkpbs77@uminohana @tart_k From here on in we're no longer a constitutional democracy, but like you have said, we're going to be seeing more raids and so on conducted by these thugs.

Policjanci wyglądają jak szturmowcy z Gwiezdnych Wojen. To obrzydliwe, że żyjemy w tak policyjnym państwie. @Darkpbs77@uminohana @tart_k Nie jesteśmy już demokracją konstytucyjną; jak mówisz, będziemy świadkami kolejnych ataków tych bandytów.

Atak na akademik w Kioto zrelacjonowano w japońskich mediach, także w cieszącym się popularnością porannym programie poruszającym tematykę bieżących wydarzeń (klip przedstawia również rys historyczny studentów-radykałów w Japonii, w tym informacje na temat burzliwych demonstracji przeciw rozwojowi portu lotniczego Narita w połowie lat 80-tych). Tytuł nagrania to: „Gorący temat: policja przeszukuje akademik Kumaya Uniwersytetu Kioto”:

W Japonii podczas demonstracji w celu kontroli tłumu często obecne są oddziały prewencyjne. Jednakże przez co najmniej 30 lat japońskie uniwersytety były generalnie wolne od polityki radykalnej, stąd tak duże zainteresowanie atakiem na akademik w Kioto.

Atak jest częścią nieustającego konfliktu pomiędzy skrajnie lewicowym marksistowskim ugrupowaniem Kakukyōdō (znanym również jako Chūkaku-ha) i policją. To skrajnie lewicowe studenckie ugrupowanie zyskało na znaczeniu w Japonii w późnych latach 60-tych, 70-tych i 80-tych, kiedy doszło do starcia policji z protestującymi studentami, podczas którego studenci podpalali uniwersytety i zakłócali przebieg ważnych prac budowlanych.

Dwadzieścia lat załamującej się gospodarki, katastrofa nuklearna w Fukushimie w 2011 roku, a także osiągnięcie w ostatnich latach przewagi przez promującą rozwiązania siłowe prawicę tchnęły nowe życie w japoński ruch protestacyjny. Przykładem może być tweet z 14 czerwca 2014 roku:

RT @Thoton#Japan: Anti-government demonstrations held in #Tokyo#Kyoto protesting against the Abe government's proposed changes to the constitution 

RT @Thoton#Japan: Antyrządowe demonstracje w #Tokyo#Kyoto protestujące przeciwko propozycjom zmiany konstytucji zaproponowany przez rząd Abe. 

Dwoje z aresztowanych studentów studiuje na Uniwersytecie Kioto, zaś trzeci może mieć powiązania z nieoficjalną grupą studencką Bunka Renmei, od sześciu lat będącą w sporze z Uniwersytetem Hosei. Władze uczelni Hosei i grupa studentów toczą uciążliwą walkę, skutkiem której kampus zaczął przypominać więzienie o złagodzonym rygorze.

Policja przeszukała akademik dziewięć dni po tym, jak studenci spostrzegli śledczego w cywilu wchodzącego bez pozwolenia do akademika Uniwersytetu Kioto w celu obserwowania demonstracji odbywającej się na uniwersytecie w proteście przeciw aresztowaniom.

Uniwersytet Kioto jest jednym z czołowych uniwersytetów w Japonii, a także domem wybitnych badaczy, naukowców i całego szeregu laureatów Nagrody Nobla. Pracownicy naukowi i studenci uniwersytetu narodowego znajdującego się w samym sercu Kioto w istocie cieszą się opinią zuchwałych i niezależnych. 

Ponadto w życiu studenckim i w akademikach w Japonii często panuje chaos i anarchia.

W innym akademiku Uniwersytetu Kioto, zbudowanym w 1913 roku, wciąż pozwala się nielegalnie mieszkać studentom za rażąco niską cenę 2500 jenów (około 21 dolarów amerykańskich) miesięcznie.

Podczas gdy atak spotyka się z żywym zainteresowaniem w mediach tradycyjnych i społecznościowych, koniec końców studenci Uniwersytetu Kioto radzą sobie tak:

Studenci Uniwersytetu Kioto stawiają czoła oddziałom prewencyjnym w typowy dla Japończyków sposób: pic.twitter.com/3FjAN3zf5P (przez @ttcoshs518)

— Nippon.com (@nippon_en) 14 listopada 2014

Rozpocznij dyskusję

Autorzy, proszę Zaloguj »

Wskazówki

  • Wszystkie komentarze są moderowane. Nie wysyłaj komentarza więcej niż raz, gdyż może to zostać zinterpretowane jako spam.
  • Prosimy, traktuj innych z szacunkiem. Komentarze nieprzywoite, obraźliwe lub atakujące inne osoby nie będą publikowane.