Filipiny: Święto Pracy 2010

Pracownicy na świecie obchodzili Międzynarodowe Święto Pracy, 1 maja. Na Filipinach, tysiące robotników maszerowało po ulicach żądając wyższych płac i lepszych warunków pracy, podczas gdy rząd prowadził targi pracy i przeniósł oficjalne święto pracy na 3 maja. Filipińscy blogerzy komentują kwestię związanych z pracą online.

Manila and Beyond pisze o tym co odróżnia tegoroczne Święto Pracy od poprzednich.

1. Są to ostatnie uroczystości Święta Pracy obecnego prezydenta republiki.

2. Podczas tych uroczystości miało miejsce odsłonięcie płaskorzeźby późnego Crispina Beltrana. Beltran, lider lewicowej organizacji pracowników o nazwie Kilusang Mayo Uno, który zmarł w 2008 r. z powodu obrażeń głowy które trwały od jesieni, jest uważany za ikonę filipińskiego ruchu robotniczego. [GVO obulikowało blogo śmierci wybitnego Filipińskiego przywódcy pracy Crispina Beltrana w 2008 roku.]

3. W tym roku Święto Pracy poprzedza Ogólnokrajowe (prezydenckie) wybory, które odbędą się 10 maja.

Kapirasong Kritika ubolewa nad brakiem zainteresowania mediów kwestiami robotniczymi, takimi jak kontraktowanie, niszczenie związków zawodowych oraz prześladowaniewojujących liderów związków.

Ngayong malapit na ang Mayo Uno, nasa midya na sila uli, hanggang matapos na naman ang taun-taong ritwal na ito at babalik na naman sila sa ibang pagkatao nila sa mata ng midya – kriminal, biktima, karaniwang tao sa kalsada, pero hindi manggagawa. “Hindi naganap ang gera sa Iraq,” pamosong sabi ng pilosopong Pranses na si Jean Baudrillard noong maagang bahagi ng dekada ’90 – hindi para itangging naganap ang agresyong militar, tulad ng sabi ng mga kritiko niya, kundi para idiing hindi tradisyunal na “gera” ang natunghayan. Walang manggagawa sa midya, dahil hindi na tradisyunal na manggagawa ang nagtatrabaho rito. Inaalerto ang publiko sa bagong itsura ng paggawa: kontraktwal na ang mga bagong manggagawa.

Teraz, gdy zbliża się 1 maj, oni [pracownicy] są ponownie w mediach, ale tylko do końca tego corocznego rytuału, po którym będą oni postrzegani przez media poprzez ich inne tożsamości – przestępców, ofiar, zwykłych ludzi ulicy, ale nigdy pracowników. “Wojna w Zatoce Perskiej nie miała miejsca,” mówi powiedzenie słynnego francuskiego filozofa Jeana Baudrillarda w pierwszej połowie lat 90-tych – nie neguje on występowania wojskowej agresji, jak twierdzą jego krytycy, ale podkreśla, że to, co miało miejsce nie było tradycyjną “wojną”. Pracowników nie ma w mediach, ponieważ nie są już oni tradycyjnymi pracownikami. Społeczeństwo jest zaalarmowane nowym obliczem pracy: nowy pracownik jest kontraktowy.

Rose Anne Quirante opisuje krótko tło obchodów Święta Pracy na Filipinach.

Po raz pierwszy obchodzono Święto Pracy na Filipinach, pod rządami UODF (Unii Obrero Democrática de Filipinas) 1 maja 1903 roku, za panowania Amerykanów. Setki tysięcy pracowników, którzy szli z Mariones Plaza Tondo do Malacañang Palace, dawnej siedziby gubernatora kraju, i zażądali lepszych warunków pracy, jak również pełnej niezależności.

W momencie zauważenia marszu, amerykański rząd kolonialny był zaniepokojony. W rzeczywistości, Filipińska Policja, która składała się z Filipińczyków i Amerykanów, zorganizowała obławę na drukarnię UODF i aresztowała ich prezydenta, Dominador Gomeza, za działalność wywrotową i zgromadzenie niezgodnie z prawem.

Chantal's Doodles pisze na blogu o ciężkim życiu pracowników stacji dokującej w mieście Tacloban, w środkowych Filipinach.

Dla nich najtrudniejsze są czasy, kiedy nie ma zacumowanego na przystani statku towarowego, ponieważ praca jest dostępna tylko, gdy przypływają statki towarowe. Niektórzy pracownicy szukają alternatywnego źródła dochodu, gdy nie ma statku, takich jak praca w magazynach, takich jak “hornal”, oferując swoje usługi w gospodarstwach rolnych i łowiąc ryby lub nurkując po muszle w pobliskiej zatoce, żeby tylko być w stanie utrzymać swoją rodzinę. Jest im również trudno w okresie letnim, ponieważ “paglalara” ,praca dla ich żon, ma mniej pracy do wykonania, gdyż latem jest mniej klientów przy stanowiskach grillowych.

Of Transitions and Distractions porównuje the Philippine traktowanie spraw pracy przez filipiński rząd do reklamy popularnych lodów.

Podobnie do sposobu, w którym Selecta stara się sprzedać Cornetto na wizji, Arroyo próbuje sprzedać swoją sztuczkę niepoinformowanym. Zamiast okazać zaangażowanie w znaczące przedsięwzięcia, takie jak zatwierdzenie znaczącego wzrostu płac, tak szybko jak to możliwe, wybiera ona tramsmisję zwodniczej, samozachwalającej reklamy w lokalnych sieciach telewizyjnych, która powołuje się na poprawę życia za jej administracji.

The Impulsive Blabber pisze o opłakanym stanie zatrudnienia w kraju.

Po latach studiów, studenci ukończą szkoły. Ale co powita ich w świecie pracy? Jest to przetrwanie najlepiej przystosowanych, albo jeszcze lepiej przetrwanie tych”, którzy-mają-najwyższej-usytułowanych- znajomych-w-firmie”. Wszyscy będą walczyć o miejsca w pracy. Brakuje ofert pracy dla świeżych absolwentów, jeszcze bardziej po dodaniu absolwentów następnego roku. Krótko mówiąc, po prostu nie ma wystarczającej ilości miejsc pracy.

Co z tymi, którzy nie byli w stanie skończyć studiów? Lub nawet szkoły średniej? Lub, co gorsza, ci, którzy nie byli w stanie chodzić do szkoły? Tracą szansę od samego początku. Są oni najniżej na liście do dostania pracy.

Araphoenix wzywa filipińskiego kandydata na prezydenta Noynoy Aquino do rozwiązania sprawy reformy pracy i reformy rolnej, z którymi boryka się Hacienda Luisita, nieruchomość będąca własnością jego rodziny.

On powinien zmierzyć się z kwestią jako członek rodziny Cojuangco i jako kolejny prezydent. Jest to pierwszy prawdziwy test osobowości prezydenckiej prężności, którego rodzina jest właścicielem ziemi od 1958 roku.

Hacienda Luisita nawiedza przyłość Noynoy, zaczęło się to dawno temu, gdy kredytodawcy rządowi, w 1967 roku, zwrócili się do Cojuangcos aby Ci oddali ziemię rolnikom, i do tej pory walka się nie zakończyła. I jest jeszcze gorzej od czasu, gdy w marcu 2004 roku wydarzyła się Hacienda Luisita Massacre .

Wreszcie, The Observer Protocol proponuje zmianę nazwy ze Święta Pracy na Dzień Pasji.

W miejsce poczucia obowiązku, wykorzystać poczucie pasji, ludzie zrozumieliby potrzebę prowadzenia rzeczy do doskonałości, bo pasja oznacza gorące pragnienie lub silne uczucie emocjonalne do czegoś … Bez pasji nic nie ma realnej wartości wewnętrznej. A to, że pewnego dnia możesz być zmęczony obowiązkami, ale nigdy nie stracisz pasji, która jest w Tobie, pokazuje znaczenie obchodów Dnia Pasji. Wielkie umysły były w stanie osiągnąć olbrzymie rzeczy dzięki ich płomiennym marzeniom.

Rozpocznij dyskusję

Autorzy, proszę Zaloguj »

Wskazówki

  • Wszystkie komentarze są moderowane. Nie wysyłaj komentarza więcej niż raz, gdyż może to zostać zinterpretowane jako spam.
  • Prosimy, traktuj innych z szacunkiem. Komentarze nieprzywoite, obraźliwe lub atakujące inne osoby nie będą publikowane.