- Global Voices po polsku - https://pl.globalvoices.org -

Jakie możliwości skrywają nawiedzające plaże Tobago gronorosty?

Kategorie: Karaiby, Trinidad i Tobago, Ekonomia i biznes, Idee, Media obywatelskie, Środowisko
[1]

Gronorosty. Autor zdjęcia [1]: Mark Yokoyama, dostęp na platformie Flickr, CC BY-NC-ND 2.0 [2].

Autorem poniższego artykułu jest Sean McCoon. Tekst oryginalnie pojawił się w Cari-Bois News [3], a prezentowana tu zredagowana wersja udostępniona została na podstawie umowy o wymianie treści z Global Voices.

 

I znów kilka plaż w Tobago zmieniło się nie do poznania ze względu na ogromne skupiska wypływających na brzeg gronorostów [4]. Problem ten naświetlili ostatnio badacze z mieszczącego się w Trynidadzie i Tobago Instytutu Gospodarki Morskiej  [5](IMA), którzy prowadzili prace monitorujące stan zjawiska.

Na swoich profilach w mediach społecznościowych Instytut poinformował [6], że pracujący dla niego zespół badaczy „zauważył znaczący wzrost ilości gronorostów” wyrzucanych przez wodę na obrzeżach zatoki Little Rockly Bay. Obszar ten rozciąga się wzdłuż atlantyckiego wybrzeża wyspy, gdzie wpływ gronorostów [znanych również jako sargasy czy morzypła przyp. tłum.] odczuwa się najsilniej.

W miarę jak problem gronorostów staje się kryzysem sezonowym dla wielu zależnych od turystyki karaibskich wysp, ludzie zaczynają zadawać sobie pytania o źródła zjawiska. Skąd wzięła się morzypła [4]? Czy można ją zatrzymać? Czy uda się ją do czegoś wykorzystać? Odpowiedzi na te pytania mogą Was zaskoczyć.

Czym dokładnie są gronorosty?

Jak sugeruje jedna z nazw, sargasy pochodzą z Morza Sargassowego [7]. Ciepłego, ważnego ze względów ekologicznych obszaru geograficznego znajdującego się w środkowej i północnej części Oceanu Atlantyckiego.

Gronorosty na plaży w Speyside, Tobago, 12 kwietnia 2021 roku. Na zdjęciu możecie dostrzec kawałki plastiku złapanego w „sieć” wodorostów. Autor fotografii: Sean McCoon, użyto za zgodą.

Zasadniczo gronorosty są rodzajem glonów z gromady brunatnic, które bez żadnego kontaktu z dnem oceanu dryfują po jego powierzchni, oferując schronienie gatunkom wędrownym. Podczas gdy wszystkie inne morza na ziemi są wyznaczone — przynajmniej częściowo — przez granice lądowe, Morze Sargassowe definiują jedynie prądy oceaniczne, które nadają brunatnicom ich wędrownego charakteru. Obecnie obserwowane namnażanie się gronorostów przypisuje się [8] wyższym temperaturom oceanu, wynikającym z trwającego kryzysu klimatycznego.

Gronorosty tworzą podstawowe siedlisko dla około 120 gatunków ryb i ponad 120 gatunków bezkręgowców — są więc ważną przystanią zapewniającą schronienie i pożywienie gatunkom zagrożonym, takim jak żółwie morskie, ale i poszukiwanym komercyjnie, takim jak tuńczyk.

Trwający napływ morzypły związany jest z dwoma konkretnymi gatunkami, których łacińskie nazwy brzmią: sargassum natans [9]i sargassum fluitans [9]. Obie odmiany praktycznie same w sobie stanowią ekosystemy, jednak warto wspomnieć o jeszcze jednej ich funkcji — ze względu na splątaną masę silnie rozgałęzionych plech [10], sargasy mają tendencję do gromadzenia odpadów, takich jak plastik. Zwiększa to szansę śmiertelnego zatrucia ryb i innych zamieszkujących gronorosty organizmów.

Temperatura słonej wody i wiele zawartych w niej składników odżywczych stwarzają idealne warunki do bezpłciowego rozmnażania przez fragmentację. Kiedy siły zewnętrzne, takie jak wiatr, fale, ryby czy łodzie przerwą płachtę utkaną z gronorostów, jej mniejsze fragmenty zaczynają rozrastać się w większe powierzchnie. Przy sprzyjających warunkach sargasy mogą zająć całe akry oceanu.

Połacie plech nierzadko wydzielają specyficzny, ostry zapach wynikający z ciągłej interakcji z solą i zbieranymi po drodze mikroorganizmami. Nawet niektóre z najbardziej oddalonych plaż Tobago — jak Speyside [11], popularne miejsce do nurkowania na północy wyspy — okryły się „śmierdzącymi” wodorostami.

Efekty wyrzucenia na brzeg

Obecność sargasów na obszarach przybrzeżnych i lokalnych plażach jest uciążliwa — nie tylko dla Tobago, ale Karaibów w ogóle. Rybacy, organizatorzy wycieczek, właściciele biznesów położonych wzdłuż wybrzeża i osoby pracujące w zależnych od turystyki branżach narzekają, że gronorosty stanowią przeszkodę w świadczeniu przez nich produktów i usług.

Ogromne ilości morzypły, które dotarły do linii brzegowych Tobago, zostały oznaczone przez lokalne organizacje (jak choćby Tobago Environmental Management Authority [12] — TEMA) jako poważne ryzyko dla operatorów łodzi, ludzi utrzymujących się z morza, czy nawet turystów, przyjeżdżających by cieszyć się tamtejszymi plażami.

Sargasy w wodach otaczających stolicę Tobago, Scarborough, 14 kwietnia 2021 roku. Autor fotografii: Sean McCoon, użyto za zgodą.

Operatorzy łodzi często napotykają na trudności związane z manewrowaniem jednostkami po zbitych plechach gronorostów. Już samo wysprzątanie linii brzegowej z tak ogromnych ilości napływających wodorostów byłoby zadaniem żmudnym i wymagającym nie tylko siły roboczej i specjalistycznego sprzętu, ale też ustalenia nowych procedur.

Sargasy postrzega się przede wszystkim jako utrapienie. W ich plechach kryją się jednak możliwości progresji dla małych, rozwijających się krajów wyspiarskich (SIDS [13]). Z pomocą odpowiednich badań, determinacji i ciężkiej pracy, morzypła ma potencjał do rozbudzenia regionalnej gospodarki, tworząc zupełnie nowe gałęzie przemysłu. Pytanie brzmi więc następująco: co zrobią mieszkańcy Karaibów z kolejną inwazją brunatnych wodorostów?

Przeobrażenie „plagi” w zysk

Rozwiązanie leży w znalezieniu innowacyjnych sposobów na spieniężenie gronorostów. Potencjalnie można by ich używać w formie biopaliwa [14] — źródła energii produkowanego dzięki procesom biologicznym, takim jak rolnictwo i fermentacja beztlenowa, a nie procesy geologiczne (wykorzystywane m.in. do wydobywania paliw kopalnianych, w tym węgla i ropy naftowej).

Z racji tego, że na całym świecie szuka się i bada wykorzystywanie różnych, bardziej zrównoważonych rodzajów paliwa, istnieje zapotrzebowanie na innowacyjne formy energii odnawialnej oraz „ekologiczne” sposoby myślenia i działania. Jeśli karaibskie rządy zaczną  współpracować z sektorem prywatnym by zainwestować w nadarzającą się po pandemii okazję, może to przynieść wymierne korzyści całemu regionowi, otwierając drzwi do zrównoważonego rozwoju i wzrostu gospodarczego. Co roku fale wyrzucają sargasy na brzeg karaibskich plaż — dlaczego nie wykorzystać ich potencjału?

Sargasy na plaży Lambeau, Tobago, 18 kwietnia 2021 roku. Autor fotografii: Sean McCoon, użyto za zgodą.

Szanse dla istniejących sektorów

Gronorosty absorbują, przechowują i transportują znaczące ilości soli morskiej; są również  bogate w składniki odżywcze. Pomysł [15] wykorzystywania ich w formie nawozu do roślin nie jest nowym konceptem. Lokalni rolnicy od dawna wędrują do obszarów przybrzeżnych, by na własny użytek wydobywać wodorosty, które w naturalny sposób pomagają im zwiększyć produkcję rolną.

Innym działaniem będącym w zasięgu regionu jest operacja wydobywcza [16]. Pomysł polega na tym, by wyznaczyć położony dalej od wybrzeża obszar morski i wyłowić z niego znaczne połacie sargasów, które w innym wypadku zostałyby wyrzucone na brzeg. Pomoże to zaoszczędzić zasoby wykorzystywane do prac związanych z oczyszczaniem plaż.

Gronorosty, podobnie jak plastik i inne szkodliwe zanieczyszczenia, da się wyłapać za pomocą specjalnej, pływającej bariery morskiej. Wyłowione i wrzucone na łodzie mogą  zostać ponownie wykorzystane lub poddane recyklingowi w sposób przyjazny dla środowiska. Prawidłowo skonstruowane i używane bariery nie będą miały żadnego negatywnego wpływu na żółwie morskie i inne organizmy morskie.

Wymienione sposoby kontroli sargasów wiążą się z ogromnymi zaletami, nie tylko dla gospodarek karaibskich, ale i dla czerpania czystej przyjemności z życia na wyspach — tak dla mieszkańców, jak i turystów.

Sean McCoon jest przedstawicielem działu administracji i komunikacji w Environment Tobago [17], pozarządowej organizacji non-profit, która koncentruje się na działaniach na rzecz ochrony środowiska, edukacji i podnoszenia świadomości na temat wyspy.