Nowa aplikacja na rosyjskim rynku: pogrzebowy „Uber”

Image: Pixabay

Zdjęcie: Pixabay

Aplikacja jest równie wygodna i funkcjonalna co transportowa sieć Uber, ale służy do organizowania pogrzebów, nie przejazdów. Kierownik projektu u rosyjskiego giganta internetowego, firmy Yandex, projektuje aplikację o nazwie Umer (ros. „Umarł”) — serwis mający pomagać użytkownikom w pokonywaniu logistycznych trudności przy pochówku bliskich.

Umer szacuje koszty pogrzebu i udostępnia całą dokumentację potrzebną do zarejestrowania zgonu i zorganizowania uroczystości. Według twórcy aplikacji, Dmitriya Geranina, dostępne w niej będą różne opcje, obejmujące zarówno pogrzeby konwencjonalne, jak i kremację.

Dmitry Geranin. Zdjęcie: Facebook

„Wygląda na to, że zautomatyzowaliśmy już wszystko oprócz śmierci. Chcę to naprawić,” napisał Geranin na Facebooku.

Umer jeszcze nie działa, ale Geranin ma nadzieję odpalić aplikację w ciągu najbliższych trzech miesięcy, po sfinalizowaniu negocjacji z domami pogrzebowymi.

Nazwa serwisu to gra słów, ma się kojarzyć z Uberem – zmieniono tylko jedną literę, co daje rosyjskie słowo oznaczające zmarłego.

Chociaż Umer generuje duże zainteresowanie internautów jeszcze na etapie projektu, Sergei Mokhov, redaktor naczelny naukowego czasopisma „Archeologia rosyjskiej śmierci”, jest pewien, że projekt skazany jest na porażkę.

„Cena każdego pogrzebu jest inna,” powiedział w wywiadzie dla serwisu TJournal. „Ile kosztuje pogrzeb? to pytanie w rodzaju Ile kosztuje samochód?,” dodał. Mokhov użył również argumentu, że rynek pogrzebowy w Rosji jest w dużej mierze nieuregulowany, przez co różne dodatkowe koszty trudno jest oszacować.

„Trzeba zapłacić, żeby ciało zostało wydane na czas i we właściwej formie,” powiedział Mokhov. „Ale jedna kostnica weźmie za to 30 tys. rubli [ok. 2100 zł], a inna 10 tys. [ok. 700 zł]. Ceny ciągle się wahają.”

Chociaż jest zbyt wcześnie, by oceniać, jak Umer poradzi sobie na rynku aplikacji, Mokhov ma rację co do chaosu panującego wokół pogrzebów w Rosji. W Sylwestra władze państwowe Czeczenii pochowały szczątki ponad stu osób zabitych dwie dekady wcześniej przez rosyjską armię. Ofiar nie udało się zidentyfikować, a ich szczątki wrzucono do masowego grobu.

A video posted by ДУМ ЧР (@dumchr) on

Szef Republiki Czeczeńskiej Ramzan Kadyrow odmówił modlitwę podczas tego cichego pogrzebu, który nie został podany do publicznej wiadomości – informacja o uroczystości wypłynęła przez WhatsApp. Jednak już kilka godzin później, na ekranach telewizorów można było oglądać uśmiechniętego Kadyrowa, wygłaszającego przemówienie noworoczne.

Rozpocznij dyskusję

Autorzy, proszę Zaloguj »

Wskazówki

  • Wszystkie komentarze są moderowane. Nie wysyłaj komentarza więcej niż raz, gdyż może to zostać zinterpretowane jako spam.
  • Prosimy, traktuj innych z szacunkiem. Komentarze nieprzywoite, obraźliwe lub atakujące inne osoby nie będą publikowane.