Ponad czterdziestu laureatów literackiej nagrody przyznawanej przez Hinduską Akademię Sahitya Akademi, zdecydowało się na oddanie tego prestiżowego wyróżnienia, jako wyraz protestu przeciw nietolerancji w kraju. Założona w 1954 roku Sahitya Akademi Award, odznacza autorów tworzących we wszystkich 24 hinduskich językach (włączając angielski).
Do autorów, którzy zdecydowali się na taki sposób protestu, należą między innymi pisarz Nayantara Sahgal oraz poeta Ashok Vajpayee. Z kolei nowelista Salman Rushdie postanowił wyrazić swoje poparcie dla tej idei w mediach społecznościowych:
I support #NayantaraSahgal and the many other writers protesting to the Sahitya Akademi. Alarming times for free expression in India.
— Salman Rushdie (@SalmanRushdie) 12 października, 2015
Popieram #NayantaraSahgal oraz innych autorów protestujących w Sahitya Akademi. Najwyższy czas walczyć o wolność słowa w Indiach.
Historia ograniczania wolności słowa w Indiach jest długa i skomplikowana. Jednak dyskusje na temat nietolerancji na tle religijnym nabrały większego znaczenie w roku 2014, od kiedy do władzy doszła partia Bharatiya Janata Party (BJP), na czele której stoi Premier Narendra Modi.
Szerzącej się nietolerancji dowodzą brutalne akty przemocy, które miały miejsce w ciągu ostatniego roku. W lutym 2015 zastrzelono przywódcę partii komunistycznej Govinda Pansare, który sprzeciwiał się religijnemu fundamentalizmowi. W związku z tym zamachem aresztowano aktywistę jednej z fanatycznych organizacji, Sanatana Sanstha.
W sierpniu 2015 zastrzelony został jeden z laureatów nagrody Sahitya Akademi, M.M Kalburgi. Sprawca zbrodni podając się za studenta dostał się do domu ofiary i tam zamordował pisarza.
Wielu pisarzy i poetów hinduskich jest zastraszanych przez grupy fundamentalistyczne, a sam Kalburgi, zanim został zastrzelony, otrzymywał pogróżki. Po jego śmierci pojawiały się sprzeczne dokumentacje dotyczące tego, czy organizacje rządowe, mając świadomość grożącego pisarzowi niebezpieczeństwa zapewniły mu dostateczną ochronę. Szczególnie jedna z ostatnich wypowiedzi z 2014, w której Kalburgi sprzeciwiał się czczeniu idoli, wywołała oburzenie wśród społeczności hinduskiej.
Prawie 80% obywateli Indii to wyznawcy Hinduizmu, do mniejszości należą Muzułmanie oraz wyznawcy innych religii.
Polityka dotycząca spożycia wołowiny
Parę dni po śmierci Kalburgiego, 52 letni Mohammed Ishlaq stracił życie, a jego dwudziestoletni syn odniósł obrażenia po tym, jak obaj zostali siłą wyciągnięci z domu i pobici przez tłum. Powodem napaści było zabicie krowy, która w Indiach uznawana jest za świętą. Władza w prowincji Uttar Pradesh, w której miało miejsce to zdarzenie, sprawowana jest obecnie przez socjaldemokratyczną partię Samajwadi Party. Jednak konflikty pomiędzy wyznawcami Hinduizmu i Islamu miały miejsce w tym regionie także pod rządami Zjednoczonego Sojuszu Postępowego (UPA).
Prawo zabraniające uboju oraz konsumpcji wołu stosowane jest, częściowo lub całkowicie, w kilku prowincjach już od dawna. Ograniczenia te narzucane były nawet kiedy władzę w Indiach sprawował UPA. Jednak wiele z tych praw nie było stosowanych bezwzględnie, a masarnie egzystowały pomimo grożących ich właścicielom kar, często nawet nieświadomych ewentualnych konsekwencji. Obecnie rządząca Indyjska Partia Ludowa, poprzez agresywną politykę dąży do bardziej konsekwentnego stosowania się do zakazu spożywania wołowiny w kraju.
W prowincji Maharashtra prawo zakazujące uboju bydła sięga roku 1976, ale naniesione w 1995 roku poprawki miały zakazać uboju krów, byków oraz wołu. Te zmiany zostały zatwierdzone przed Prezydenta Indii dopiero w roku 2015.
Racjonaliści krytykują ten zakaz jako zaprzeczenie podstawowych wartości tworzących demokrację. Kategoryczne zakazy bezpośrednio pogarszają sytuację mniejszości religijnych i plemiennych, w których konsumpcja wołowiny nie jest zakazana kulturowo.
„Strażnicy sumienia zagrożeniem dla demokracji”
Do tak mocnej reakcji ze strony inteligencji przyczyniło się także przemilczenie kontrowersyjnych wydarzeń zarówno przez Premiera Modi, jak i samej Sahitya Akademi. Przemoc społeczna nie jest w Indiach niczym nowym; jednak grupy fundamentalistyczne, dzięki rządzącej partii BJP, uzyskały większe poparcie.
Grupy prawicowe i fundamentalistyczne stopniowo próbują przedstawić racjonalistów oraz ludzi innej wiary jako anty-nacjonalistów. Argumentują oni, że jedynie wyznawcy Hinduizmu mogą być prawdziwymi hinduskimi patriotami. Obecnie rząd BJP próbuje utrzymać poprawne relacje z partiami prawicowymi takimi jak Shiv Sena oraz Rashtriya Swayamsevak Sangh, jednocześnie przyzwalając na religijną nietolerancję. Z powodu kontrowersyjnych wydarzeń, Premier Modi zaapelował do pozostałych przywódców partii BJP o nie udzielanie wypowiedzi, które mogłyby w jakikolwiek sposób nawoływać do przemocy.
W marszu solidarności, który miał miejsce przed siedzibą Sahitya Akademi dna 23 października 2015, pisarze oraz inni zwolennicy akcji zakneblowali sobie usta czarnymi wstążkami, które miały symbolizować brak tolerancji w kraju.
Conscience keepers at threat in democracy. conscience keepers: Poetry of Sahitya Akademi protesters http://scroll.in/article/763091/the-conscience-keepers-poetry-of-sahitya-akademi-protesters … via @scroll_in
— Sachin Singh (@sachinnalanda) 18 października, 2015
Strażnicy sumienia zagrożeniem dla demokracji. Strażnicy sumienia: Poezja protestujących pod Sahitya Akademi http://t.co/1KqNqxQkyl przez @scroll_in
Urdu poet Munnawar Rana returns #Sahitya Award. On #IndiaHangout, writers discuss their reason for protesting. http://goo.gl/8vOJBS
— Boom Live (@boomlive_in) 18 października, 2015
Poeta Munnawar Rana oddaje nagrodę #Sahitya. Na #IndiaHangout, autorzy tłumaczą dlaczego zdecydowali się na protest. http://t.co/RAfnafNeUZ
Tymczasem prezydent Sahitya Akademi, Vishwanath Prasad Tiwari, udzielił wywiadu prasowego (opublikowanego 10 października 2015), w którym wyjaśnił, że nie może wydać oficjalnego oświadczenia w tej sprawie, dopóki nie otrzyma pozwolenia ze strony zarządu instytucji. Dodał jednak, że Sahitya Akademi potępia wszelkie ataki i morderstwa dokonane na artystach. Ponadto nakłaniał autorów do uszanowania godności instytucji Sahitya Akademi i do nie zwracania na jej ręce otrzymanych wcześniej nagród.
Z drugiej strony, w niektórych mediach społecznościowych pojawiła się krytyka postawy artystów zrzekających się przyznanych im wyróżnień. Wiarygodność pisarzy zostaje tu poddana wątpliwości:
Whats d diff btn Nobel Prize n Sahitya Academy?
Nobel Prize makes u famous when u get it. Sahitya Academy makes u famous when u return it…
— ।।गोटी वाले बाबा।। (@GotiWaleBaba) 19 października, 2015
Jaka jest różnica pomiędzy Nagrodą Nobla i Nagrodą przyznaną przez Sahitya Akademi? Nagroda Nobla czyni cię sławnym kiedy ją otrzymasz. Nagroda Sahitya Akademi, kiedy ją oddasz…
Giving Sahitya award back is the attack on Hindus ! Why didn't they gave back their award on Terrorist attacks ?
#YoLiteraturesSoSecular
— Indian (@India_Brigade) 19 października, 2015
Zwrócenie nagrody Sahitya jest atakiem na obywateli Indii ! Dlaczego nie oddali nagród po atakach terrorystycznych?
They have encashed all they could from award and now discard it to wring even more “former Sahitya….” https://t.co/55SKhh4tle
— Veeresh K S (@veeresh1976) 19 października, 2015
Zarobili ile mogli dzięki otrzymanej nagrodzie a teraz ją odrzucają, bo chcą wycisnąć jeszcze więcej.
„To, co dzieje się teraz w kraju jest bardzo smutne”
Filmowiec i poeta, Gulzar, stanął w obronie instytucji Sahitya Akademi. Uważa on, że oburzanie się na braterstwo pisarzy jest niewłaściwe ponieważ wina leży po stronie systemu i rządu. Tak wyraził to słowami:
To, co dzieje się teraz w Indiach jest smutne, ale wykreowana niepewność i strach są także niepokojące. Nigdy jeszcze nie doświadczyliśmy takiej atmosfery w kraju. Nigdy też nie musieliśmy obawiać się wyrażania swoich opinii. Nie myślałem, że nadejdzie taki dzień, kiedy wyznanie stanie przed nazwiskiem człowieka.
Oświadczenie podpisane w Indiach przed ponad 300 artystów, znawców i krytyków sztuki, potępia zabójstwa i wyraża protest przeciwko atmosferze wzrastającej nietolerancji w Indiach.
Tak jak w przeszłości, i teraz musimy stawić czoła przeciwnościom poprzez stosowanie różnych form protestu, dyskusji i odrzucenia. Nie pragniemy niczego więcej niż ustanowienia praw konstytucyjnych zapewniających wolność obywatelom tego kraju – wolność słowa i ekspresji, prawa wyborów życiowych i wyznaniowych.
Dnia 29 października, prawie 107 naukowców podpisało osobne oświadczenie w internecie, w którym protestują przeciw atakom na racjonalizm i rozsądek.