30 września 2012 roku policjanci z Ekwadoru wzięli udział w demonstracjach, podczas których sprzeciwiano się nowemu prawu, według którego dodatki do podwyżek i nagród dla służb publicznych miały zostać odebrane. Rząd Rafaela Correa określił protest jako „planowaną próbę zamachu na prawo.” Demonstracje z udziałem policji oraz zamieszki i barykady, miały miejsce w wielu miastach.
W tym samym czasie Prezydent ogłosił w kraju stan wyjątkowy, jednocześnie rozporządzając, aby stacje radiowe i telewizyjne przez 6 godzin emitowały jedynie program telewizji publicznej. Audycja nagrana była przez stację EcuadorTV, która wcześniej emitowała także programy niegdyś niezależnej GamaTV. Protest nasilił się na tyle, że demonstranci, zarówno przeciwni, jak i wspierający rządy Correa, przenieśli się pod główną siedzibę stacji. Pomiędzy demonstrantami znalazł się Francisco Endara Daza, inżynier i komentator polityczny wyrażający swoje opinie w internecie oraz w lokalnych mediach.
Wraz czterema innymi demonstrantami, Endara może teraz zostać pozbawiony wolności za współudział w zamieszkach. Sąd orzekł, że Endara „oklaskiwał” atakujących siedzibę telewizji. Artykuł opublikowany na łamach strony informacyjnej La Historia, wyjaśnia że Endara oraz inni oskarżeni w tej sprawie, odpowiadają za sabotaż telewizji publicznej Ecuador TV.
8 marca 2014, Endara usłyszał wyrok skazujący na cztery lata pozbawienia wolności, który po rozpatrzeniu apelacji zmniejszono do dwóch. Chociaż nie przedstawiono dowodów na to, że Endara zniszczył własność firmy, fakt że „oklaskiwał” działania demonstrantów, uznano za „niepodważalny dowód poparcia protestu.”
W wywiadzie dla dziennika El Universo, Endara powiedział, że po zapoznaniu się z decyzją sądu regionalnego i sądu krajowego, wysłał nagrania audio i video z dnia demonstracji do siedziby Międzyamerykańskiego Trybunału Praw Człowieka, regionalnego sądu praw obywatelskich ONZ z siedzibą w Ekwadorze. Rok wcześniej Prezydent Ekwadoru Rafael Correa, porównał ten sąd do „firmy zajmującej się wywozem śmieci”.
Parę miesięcy później, 21 października 2015 Endar poinformował na Twitterze, że sąd krajowy odrzucił apelację o zniesienie kary i skazał go na 18 miesięcy więzienia za współudział w ataku na stację publiczną:
21 de octubre veredicto en juicio q gob. me sigue por aplaudir.Si me condenan sentencia será sobre los jueces mismo pic.twitter.com/SSn7AESU18
— Francisco Endara D. (@franciscoendara) octubre 20, 2015
21 października werdykt sądu jest przeciwko mnie. wszystko przez to, że klaskałem. Jeśli zostanę oskarżony, za to samo można potępić sędziów.
Jueces rechazan recurso de casación. Indican que abogados no han presentado cuáles son las violaciones a la ley en nuestro proceso. — Francisco Endara D. (@franciscoendara) octubre 21, 2015
Sędziowie odrzucają apelację. Mówią, że prawnicy nie przedstawili dowodów na to, że w naszym przypadku naruszono prawo.
Me declaran co autor, me suben de cómplice a coautor. Ponen a todos los implicados en el caso 18 meses. Transgresión total de la justicia. — Francisco Endara D. (@franciscoendara) octubre 21, 2015
Zostałem uznany współwinnym. Skazali każdego z nas na 18 miesięcy. Kompletne naruszenie zasad sprawiedliwości.
Ahora si es oficial 18 meses de cárcel por apaludir. Sólo en Ecuador. Esperaré la notificación por escrito.
— Francisco Endara D. (@franciscoendara) octubre 21, 2015
To już oficjalne. 18 miesięcy więzienia za oklaski. Tylko w Ekwadorze. czekam na pisemne zaświadczenie.
W wywiadzie dla Diario La Hora, Endara wyjaśnił:
Aunque hubiera aplaudido, cosa que sinceramente no recuerdo, no es delito, pero sabotaje y terrorismo… Lo que dice el Fiscal es que mi aplauso fue señal de aprobación a lo que la gente gritaba: ‘Democracia sí, dictadura no’; ‘queremos señal abierta’, ‘libertad de expresión’. Que yo sepa, eso tampoco es delito”.
Nawet jeśli rzeczywiście klaskałem, czego nawet nie pamiętam, nie jest to przestępstwem, ale sabotaż i terroryzm…Zgodnie z opinią prokuratora, moje oklaski oznaczały poparcie tego, co wykrzykiwali demonstranci: „Tak dla demokracji, nie dla dyktatury”, „Chcemy otwartej stacji”, „wolność słowa”. Z tego co wiem, to też nie jest przestępstwem.
W mediach społecznościowych hasztag #YoAplaudo (oklaskuję) stał się bardzo popularny i wielo osób wyraziło swoje opinie na temat wyroku sądu w przypadku Endara.
#YoAplaudo la justicia ecuatoriana que declaró culpable al imbécil que allanó la tv pública @JoannaJativa
— Javier Castro (@JaviCastroLDU) octubre 24, 2015
#IApplaud (oklaskuję) wymiar sprawiedliwości w Ekwadorze, który uznał winnym idiotę włamującego się do siedziby stacji publicznej.
#YoAplaudo a todos aquellos que han perdido el miedo de decir lo q piensan a pesar de las consecuencias
— Lourdes Cuesta (@LouxC) octubre 24, 2015
#IApplaud (oklaskuję) wszystkich tych, którzy nie boją się wyrażania swoich opinii bez względu na okoliczności.
#YoAplaudo que los destetados,los golpistas y sus títeres sigan marchando y aplaudiendo,mientras el 70% aplaude la gestión de @MashiRafael
— Visit Ante (@Visit_Ante) octubre 24, 2015
#IApplaud (oklaskuję) fakt, że demonstranci i ich kukiełki wciąż protestują, podczas gdy 70% oklaskuje rządy Rafaela Correa
#YoAplaudo a todos quienes a pesar de la prepotencia, dejan escuchar su voz, #YoAplaudo a hombres y mujeres valientes q no le temen al poder
— NORA FM (@NORAFUENMAYOR) octubre 23, 2015
#IApplaud (oklaskuję) wszystkich tych, którzy, pomimo wszechobecnej arogancji, podnoszą głos, #IApplaud (oklaskuję) odważnych mężczyzn i kobiety, którzy nie boją się władzy.
Na 18 miesięcy więzienia za włamanie się do budynku publicznego, zostali skazani także Victor Hugo Erazo, Patrivio Fajarado, Max Marín i Galo Monteverde. Jak podaje dziennik La Hora, Erazo oświadczył, że żaden z oskarżonych nie zamierza opuścić kraju i teraz wszyscy czekają na pisemne oświadczenie sądu. Po jego uzyskaniu będą mogli podjąć dalsze kroki w walce o unieważnienie wyroku.
Rok 2015 stał się krytycznym w walce o prawa obywatelskie w Ekwadorze. Sprawa Crudo Ecuador memes, ocenzurowana przez Prezydenta, pozostaje żywa w pamięci obywateli, a sędziowie biorący w niej udział zostali potępieni przez organizację Human Rights Watch za odraczanie rozpatrzenia apelacji tych, którzy brali udział w demonstracji. Grupa ekspertów z ONZ oraz z Międzyamerykańskiego Trybunału Praw Człowieka, zdenuncjonowała niektóre z ograniczających wolność słowa praw Ekwadoru.