Studenci i aktywiści z różnych stron świata wyrazili swoje poparcie dla birmańskich studentów, którzy na początku marca zostali brutalnie zaatakowani przez siły rządowe.
Strona kampanii na Facebooku ‘We Support Myanmar Students’ (Popieramy studentów z Birmy) zachęca ludzi na całym świecie do wyrażania solidarności z birmańskimi studentami poprzez dodawanie zdjęć w serwisach społecznościowych lub organizowanie działań wspierających inicjatywę. Obecnie już ponad 20 000 osób polubiło stronę kampanii.
Studenci, którzy protestowali w Rangun, dawnej stolicy kraju, zostali osaczeni i pobici przez funkcjonariuszy policji 5 marca bieżącego roku. Również pięć dni później policja rozproszyła demonstrację studencką w mieście Letpadan. Zostało wówczas zatrzymanych ponad 100 manifestantów, w tym kilku mnichów i dziennikarzy, ale większość z nich odzyskała wolność.
Birmańscy studenci pochodzący z różnych części kraju protestowali przeciwko kontrowersyjnej ustawie edukacyjnej, która została wprowadzona przez rząd w ubiegłym roku. Według nich, ustawa ogranicza swobody akademickie i prowadzi do co raz większej centralizacji władzy w rękach rządu cywilnego wspieranego przez wojsko.
Marsz z Mandalaj do Rangunu, którego trasa wynosi ponad 600 km, rozpoczął się w styczniu tego roku, jednak nie dotarł do celu na początku marca, tak jak przewidywali jego organizatorzy, ponieważ demonstracja została rozbita przez siły rządowe. Policja zamiast pozwolić studentom dokończyć marsz w pokojowy sposób, podjęła decyzję o jego przerwaniu. Wiele osób natychmiast potępiło funkcjonariuszy za użycie siły wobec manifestantów.
Studenci biorący udział w protestach otrzymali także wsparcie z innych krajów. Za pomocą Facebooka i Twittera, studenci i aktywiści używają hashtagu #wearemmstudents (wszyscy jesteśmy birmańskimi studentami), aby w ten sposób wyrazić swoją solidarność ze studentami, a w szczególności z osobami aresztowanymi. Poniżej przedstawiona została seria zdjęć pochodzących ze strony kampanii „We Support Myanmar Students” na Facebooku.
Grupa Panzagar, która rozpoczęła kampanię „mowa kwiatów” w celu zwalczania mowy nienawiści w Internecie również promuje symbol białego kwiatu na Facebooku i innych serwisach społecznościowych, aby potępić przemoc w społeczeństwie.
Tymczasem Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw Praw Człowieka wyraził zmartwienie „nadmiernym i nieproporcjonalnym” użyciem siły wobec manifestantów. W odpowiedzi na te słowa birmański rząd zobowiązał się do zbadania incydentu.