Nielegalne masowe podsłuchy w Macedonii rzekomo monitorujące dziennikarzy i dyplomatów

This phone is tapped. Photo by Cory Doctorow, CC-BY-SA 2.0

Ten telefon jest pod podsłuchem. Zdjęcie: Cory Doctorow, CC-BY-SA 2.0

Nagrania, ujawnione przez macedońską opozycję sugerują, iż krajowe służby wywiadowcze podsłuchiwały ponad 20 000 obywateli z rozkazu konserwatywnego Premiera Nikolaja Gruevskiego i członków jego rodziny. Lider opozycji twierdzi, iż w ciągu czterech lat pośród osób podsłuchiwanych byli pracownicy rządu, członkowie opozycji, dziennikarze, redaktorzy i przedstawicielstwo dyplomatyczne w kraju.

Zoran Zaev, lider Partii Socjaldemokratów zwrócił uwagę opinii publicznej na taśmy na początku stycznia 2015 r.  Zaev, który podobno sam miał być jednym z celów podsłuchu Służb Kontrwywiadu, powiedział, że jego partia wytoczyła sprawę w sądzie przeciwko kilku funkcjonariuszom wywiadu, w tym dyrektorowi kontrwywiadu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Sasho Mijalkov.

Partia Socjaldemokratyczna twierdzi, że dziesiątki tysięcy obywateli Macedonii zostało nieoficjalnie nazwanymi przez obecny rząd „zdrajcami” – w tym członkowie opozycji, dziennikarze, pracownicy organizacji pozarządowych i niestowarzyszeni aktywiści polityczni, oraz ich właśni pracownicy i obecny Minister Spraw Wewnętrznych – będący pod podsłuchem przez kilka lat.

Zaledwie tydzień przed ujawnieniem nagrań Premier Gruevski oskarżył Zaeva i innych o konspirowanie z obcym kontrwywiadem w celu obalenia rządów. Od tamtego czasu paszport Zaeva został skonfiskowany przez rząd i nie wolno mu opuszczać kraj. 

Człowiek oskarżony o prowadzenie nielegalnych operacji wywiadowczych, Mijalkov, jest kontrowersyjną postacią na scenie politycznej w Macedonii od kilku lat. To on przyczynił się do nałożenia presji finansowej na krytyczny tygodnik macedoński w pozwie o zniesławienie z 2014 r., który ostatecznie doprowadził do zamknięcia pisma i ogromnych kar dla jego edytorów i dziennikarzy.

W tym samym roku Projekt Dochodzeniowy ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji (Organized Crime and Corruption Reporting Project, OCCRP), wraz z macedońską telewizją Nova TV i czeskim centrum dziennikarstwa śledczego opublikował dokument śledczy o ogromnym bogactwie Mijalkova, który jest kuzynem premiera.

Zaev, lider największej partii opozycyjnej w Macedonii, twierdzi mieć dowody tysięcy przypadków nielegalnych podsłuchów, które prawdopodobnie miały miejsce w ciągu co najmniej czterech z ośmiu lat trwania władzy Gruevskiego. Członkowie opozycji oświadczyli, że otrzymali dowody od „patriotów pracujących dla macedońskich służb wywiadowczych”, którzy obecnie podobno chcą być objęci amnestią zgodnie z aktem ochrony osób sygnalizujących nieprawidłowości. Partia Zaeva, SDSM, od czasu wyborów w kwietniu 2014 r., bojkotuje jakikolwiek udział w Parlamencie, na znak protestu, twierdząc, że wybory były ustawione.

Dynastia polityczna Mijalkov-Gruevski utrzymała się przy władzy podczas większości okresu przejścia na demokrację. Jordan Mijalkov był pierwszym ministrem po uzyskaniu przez kraj niepodległości, aż do swojej śmierci w wypadku samochodowym. Jego siostrzeniec Nikola Gruevski był ministrem finansów w latach 1999 i 2002 oraz premierem od 2006 r. do teraz. Syn ostatniego ministra spraw wewnętrznych Jordana Mijalkov, Sasho Mijalkov, postrzegany jako szara eminencja na tle rodzinnego „tronu”, służył wraz z bratem jako żandarm w Gwardii Honorowej Josipa Broza Tito oraz zajmował wysokie stanowisko w ministerstwie obrony narodowej oraz spraw wewnętrznych Macedonii od 1998 r.

Ten nowy skandal spowodował nasiloną kontrolę rządową. Kilka tygodni przed zapowiedzią konferencji prasowej przez Zaeva, rząd dokonał kilku aresztowań osób podejrzanych o bycie informatorami oraz publicznie nazwał kilku członków opozycji „zagranicznymi szpiegami”. W celu złagodzenia jakichkolwiek skarg na owe działania, rząd zwrócił uwagę na sprawy, które można by określić jako bardziej naglące, takie jak ogłoszenie zmian lub pomniejszych modyfikacji nowej ustawy o edukacji i o podatkach dla pracowników półetatowych, których sytuacja stała się powodem kilku protestów w Macedonii w ciągu ostatniego roku. Oficjalny program dzienny parlamentu   na sesję na dzień 11 lutego nagle obejmował co najmniej pięć „wyjątkowych” poprawek ustaw.

Zaraz po ujawnieniu informacji o  rzekomych podsłuchach urzędnik państwowy podał komunikat, że 3 000 nowych pracowników zostanie zatrudnionych w administracji publicznej. Na tę chwilę poziom bezrobocia w Macedonii sięga 30%, a rząd obiecywał stworzenie nowych miejsc pracy od kilku lat. W wielu południowo-wschodnich krajach europejskich obietnica większej ilości zatrudnień w instytucjach rządowych jest często używana przez polityków jako narzędzie do kupowania lojalności swoich zwolenników za pieniądze podatników, zwykle przed wyborami albo w czasach kryzysu.

Jako skutek powyższych doniesień pod koniec 2014 r. macedońscy studenci zaczęli organizować protesty okupacyjne zajmując uniwersytety, natomiast 13 lutego pracownicy zatrudnieni w niepełnym wymiarze godzin zorganizowali trzeci do tej pory wielki protest. Wielu pozostaje niewzruszonych nowymi obietnicami premiera i postrzega je jako kolejną próbę odciągnięcia uwagi od istotnych spraw mających miejsce w kraju. Wiele protestów zorganizowanych w kraju w przeciągu ostatniego roku, począwszy od tych przeciwko nowym ustawom podatkowym aż po nowe ustawy edukacyjne i warunki życia studentów w akademikach, było momentem łączenia się wielu grup społecznych i etnicznych, często znosząc długotrwałe zróżnicowania etniczne.

Ludzie w sieciach społecznościowych oraz w mediach obywatelskich krytykują macedońskie media za brak relacji z protestów. Bloger Jane Gjorgjioski podkreślił w swoim poście z dnia 13 lutego, że: 

Coverage of the “occupation,” which includes thousands student participants, by the media—the TV stations with national coverage, and especially by the Public Service Macedonian Television (MTV)—is nonexistent or, mildly said, pitiful. Here’s how the pro-government TV stations, which cover most of the market, informed about the first day of the occupation:

  • The 4 pm news on Sitel TV aired the news about the occupation in the 16:27 minute of the show, and the news item had duration of 1:30 minutes.
  • On MTV, which is paid by all the citizens and is obliged to inform objectively, the 5 pm news aired the news in the 17:25 minute, with a duration of 0:55 minutes – yes, the news lasted for 55 seconds!
  • Alfa TV news from 5:30 pm the news was mentioned in the 17:55 minute with a duration of 1 minute and 20 seconds.

Relacje z „okupacji”, w które było zaangażowanych tysiące studentów, dla mediów – stacji telewizyjnych mających krajowy zasięg i zwłaszcza dla Macedońskiej Telewizji Publicznej (Public Service Macedonian Television, MTV)- nie istniały lub, delikatnie mówiąc, były godne pożałowania. Oto w jaki sposób prorządowa stacja telewizyjna, która zajmuje większość rynku, poinformowała o pierwszym dniu okupacji:

  • Wiadomości na kanale Sitel TV nadały informację o okupacji w 16:27 minucie programu, a komunikat trwał 1:30 minut.
  • W Macedońskiej Telewizji Publicznej, która jest opłacana przez obywateli i jest zobowiązana aby informować w sposób obiektywny, w wiadomościach o 17.00 komunikat został nadany w 17:25 minucie programu i miał długość 0:55 – tak, komunikat trwał 55 sekund!
  • Wiadomości Alfa TV nadawane o 17.30 wspomniano o tej informacji w 17:55 minucie i zajęło to 1 min 20 sek.

Na konferencji prasowej 27 lutego, po kolejnych badaniach nagrań z podsłuchów, w których posiadaniu miała być opozycja, Zaev oświadczył, iż wielu dziennikarzy i redaktorów w kraju znalazło się pośród tych, którzy byli monitorowani w trakcie akcji podsłuchowej, wraz z, jak to Zaev określił, „sześcioma najbardziej wpływowymi ambasadami” w kraju. Kilka międzynarodowych organizacji oraz mediów wyraziły swoją obawę o stan już osłabionej macedońskiej demokracji, mogący się pogorszyć przez nasilający się skandal podsłuchowy. 

Rozpocznij dyskusję

Autorzy, proszę Zaloguj »

Wskazówki

  • Wszystkie komentarze są moderowane. Nie wysyłaj komentarza więcej niż raz, gdyż może to zostać zinterpretowane jako spam.
  • Prosimy, traktuj innych z szacunkiem. Komentarze nieprzywoite, obraźliwe lub atakujące inne osoby nie będą publikowane.