Roskomnadzor, rosyjska agencja kontrolująca media, wydaje się być niezadowolona ostatnim raportem Twittera o transparentności, który to przedstawia znaczny wzrost liczby próśb od rosyjskiego rządu o udzielenie danych użytkowników i usunięć treści.
Alexandr Zharov, szef Roskomnadzor, powiedział dziennikarzom, że Twitter „konsekwentnie odmawia podporządkowania się wymaganiom rosyjskiego prawa, włączając w to tych, którzy walczą z ekstremizmem i dodał, że stanowisko Twittera wywołuje wątpliwości co do dopuszczalności istnienia takiej spółki na terenie Rosji.
Niepokój Zharova co do braku podporządkowania się przez Twittera wywodzi się z faktu, że od czerwca 2014 r. na 108 próśb od Rosji dotyczących udostępnienia danych użytkowników Twitter nie zgodził się na udostępnienie jakiejkolwiek informacji. Zaledwie w ciągu ostatnich 6 miesięcy 2014 r. rosyjski rząd wystosował 91 wniosków o usunięcie lub zablokowanie kont, włączając w to dwa poparte nakazami sądowymi. Twitter dostosował się do 13% żądań, blokując trzy konta, usuwając dziewięć tweetów, ale poinformował że „odrzucił kilka wniosków o uciszenie ogólnej krytyki rosyjskiego rządu i innych żądań ograniczających wolność słowa dotyczących pokojowych demonstracji na Ukrainie”.
Zharov, z Roskomnadzor, powiedział, że „strażnik” rosyjskich mediów jest „niezadowolony” z odmowy Twittera dotyczącej blokowania „popularnych przeciwników rosyjskiego rządu” i dodał, że odpowiedni organ kontrolny złoży odwołanie do Twittera domagając się wyjaśnień.
Rosyjski organ nadzorujący Internet i Twitter mają ze sobą pod górkę i pomimo trwających negocjacji, w tym kilku spotkań roboczych w Moskwie, wciąż wnoszą na siebie oskarżenia publiczne. Przedstawiciele Twittera spotkali się z Roskomnadzor w czerwcu 2014 r., później w grudniu 2014 r., ale wyniki spotkań były mniej niż korzystne. Wydaje się, że relacja między Roskomnadzor i Twitterem będzie w dalszym ciągu grą w kotka i myszkę.
1 komentarz