[1]Zdjęcie z konta Valor por Tamaulipas na Google Plus. “Dla Ciebie będziemy silni. Pamięci Marii del Rosario Fuentes Rubio, 15-16 października 2014, Reynosa. Porwana 15.10.2014 w rejonie Reynosa. Rosario była lekarką oddaną informowaniu naszej społeczności o niebezpieczeństwach, o sercu tak wielkim jak jej odwaga, naszą Miut3″.
Grupy społecznościowe w północnomeksykańskim stanie Tamaulipas doniosły [2] 16.10.2014 o porwaniu i zamordowaniu użytkowniczki Twittera Marii del Rosario Fuentes Rubio. Choć sprawca nie jest znany, zdjęcia ciała Fuentes Rubio pojawiły się na jej profilu @Miut13, który niewiele później został zawieszony. Po tym jak María del Rosario rzekomo poprosiła o wybaczenie za przeciwstawienie się narkotykowym baronom, opublikowano zdjęcia jej zwłok i pośmiertną wiadomość [3] nakazującą innym dziennikarzom społecznościowym milczeć o przemocy w Reynosie, bo z ich działalności “nic dobrego nie wyniknie”.
Z wykształcenia lekarka, Fuentes Rubio jako wolontariuszka pisała dla Valor por Tamaulipas (hiszp. odwaga dla Tamaulipas), platformy mediów społecznościowych umożliwiającej użytkownikom przesyłanie anonimowych doniesień o przemocy, zwłaszcza tej związanej z przestępczością zorganizowaną i handlem narkotykami. Pełniła również funkcję administratorki pokrewnego projektu-Responsibilidad por Tamaulipas (hiszp. odpowiedzialność za Tamaulipas). Ostatni post z Valor por Tamaulipas opisuje ją jako “anioła, który poświęcił wszystko-swe życie, przyszłość, bezpieczeństwo i spokój (…) dla dobra ogółu”.
Nie po raz pierwszy osoby związane z tą platformą zostały ukarane za działalność reporterską. Od momentu powstania w 2012 roku Valor por Tamaulipas wielokrotnie padał celem gróźb i aktów przemocy, które niekiedy zmuszały administratorów do zawieszenia funkcjonowania portalu. [4]
Dzięki mediom społecznościowym Valor por Tamaulipas gromadzi raporty od użytkowników ze stanu Tamaulipas, który od 2006 roku jest siedliskiem niekończących się narkotykowych konfliktów i korupcji. W lutym 2013 roku niezidentyfikowana grupa narkotykowa rozsyłała broszury z ofertą 600 tysięcy peso meksykańskich [5] (czyli około 44 tysięcy dolarów amerykańskich) za informację o miejscu pobytu administratorów należących do organizacji wirtualnych kont. Niedługo po tym @ValorTamaulipas ogłosił, że zamierza zaniechać publikacji, [6] ale od tego czasu portal zdążył się odrodzić-okrutne zbrodnie pozostają plagą Tamaulipas, a obywatele nadal o nich informują.
Konflikt zmusił wiele tradycyjnych mediów informacyjnych do zarzucenia publikacji o branży narkotykowej: Komitet Ochrony Dziennikarzy szacuje, że od 2006 roku zamordowano w Meksyku 16 dziennikarzy, przeważnie z powodu ich doniesień o korupcji i zbrodniach związanych z narkotykami. Jak mówi Dario Ramírez, główny dyrektor Article 19 w Meksyku i Ameryce Środkowej: “Przemoc wobec prasy w Tamaulipas i fakt, że meksykańskie władze nie bronią wolności słowa, wytworzyły informacyjną próżnię w kwestiach związanych z bezpieczeństwem publicznym. Media społecznościowe wypełniły tę lukę i zapewniły obywatelom łatwy dostęp do wiadomości o tych problemach”.
Podczas gdy przedstawiciele mediów obywatelskich i społecznościowych przerywają milczenie doniesieniami o tym, co widzą i słyszą wokół siebie, grupy podobne do Valor por Tamaulipas i osoby pokroju Fuentes Rubio stają się głównym celem organizacji narkotykowych.