Na najlepsze miejsce wakacyjnego wypoczynku w sezonie letnim 2013 Argentyńczycy wybrali Patagonię. W dziale Turystyka czasopisma Perfil czytamy, że jedną z przyczyn tego wyboru są tamtejsze ceny i duża różnorodność miejsc turystycznych, które można w tym regionie odwiedzić.
Ale Patagonia to również punkt docelowy dla miłośników kolarstwa, którzy pragną przemierzyć tę krainę na rowerze, czego przykładem są blogerzy z La Vida de Viaje (Życie w Podróży). Na swoim blogu składają oni relację z przebytej trasy oraz przygód i nieszczęść, które ich na niej spotkały:
Po kilkugodzinnym pedałowaniu i dotarciu do miasteczka Tolhuin, zatrzymaliśmy się na dwa dni w domu państwa Ullua, którzy skontaktowali się z nami przez Facebooka, żeby nas poznać i zaprosić nas do siebie, żebyśmy mieli gdzie się zatrzymać, gdy przybędziemy do ich miejscowości.
Odkryliśmy, że to w tym miasteczku przypisuje się cykloturystyce specjalną wartość. Organizuje się tu eskapady rowerowe ku pamięci doktora René Falvaro (kardiochirurg argentyński, który wykonał pierwszy na świecie bajpas, przyp.tłum.), którymi zajmuje się ruch Z cykloturystyką przez życie. W piekarni La Unión, gdzie ściany pełne są zdjęć znanych osób, które tam zawitały, zorganizowano specjalny pokój, żeby cyklopodróżnicy, którzy przejeżdżają przez miasteczko, mieli gdzie spędzić noc i umieszczono zeszyt, w którym wszyscy oni zostawiają swój ślad (Mieliśmy zaszczyt zacząć drugi tom!)
Inni argentyńscy blogerzy zdecydowali się na podróż autostopem: Juan i Laura z Acróbatas del Camino (Akrobaci Trasy) przemierzyli w ten sposób nie tylko Patagonię, ale obecnie podróżują stopem po świecie. W jednym ze swoich postów opisują swoje przeżycia w Puerto Madryn oraz dają wyraz swojej trosce o środowisko. Na półwyspie Valdéz każdego roku można zobaczyć wieloryby południowe, które corocznie przypływają do argentyńskich wybrzeży w celach rozrodczych:
Jeszcze zanim zobaczyłem pierwszego wieloryba, nie mogłem pozbyć się z głowy dwóch myśli. Pierwsza była taka, że, podczas gdy ludzie uważają walenie za stworzenia inteligentne, wrażliwe ssaki posługujące się językiem niemożliwym do rozszyfrowania, same wieloryby zapewne uważają dwunogi za stworzenia plotkarskie, wścibskich natrętów, paparazzi na skalę zoologiczną. Człowiek, jak jakiś voyeur, wciąż zaleca się do gatunków, na których uwięzienie zgadza się poprzez resztę swoich społecznych nawyków. Niektóre prawdy są niewygodne, ale trzeba pamiętać, że zatankowanie samochodu oznacza zwiększenie globalnego ocieplenia zmniejszającego koncentrację krylu, którym żywią się wieloryby.
I dalej w tym samym poście:
Oczywiście, wszyscy turyści przyjeżdżają samochodami i wielu z nich chętnie zgodziłoby się na posiadanie jednego samochodu na każdego członka rodziny, jeśli tylko byłoby to możliwe. No bo jasne, trzeba zawieźć dzieci do szkoły. Żeby ich nauczyli, że trzeba dbać o środowisko, na przykład… My też częściowo popadamy w tę sprzeczność podróżując autostopem i używając samochodów, ale pocieszam się myślą, że zajmujemy tylko puste miejsce w pojeździe, która jest już w ruchu. A wieloryby? Były tam, oczywiście, śliczne, wolne, machały swoimi płetwami, wypuszczały gejzery ze swoich grzbietów, niektóre same, inne ze swoimi wielorybiątkami. Kiedyś polowali na nie angielscy wielorybnicy, żeby zdobyć olej do oświetlenia swojego imperium, dzisiaj są chronione i wreszcie doceniane.
Jest również grupa blogerów, jak na przykład autorzy bloga Magia en el Camino (Magia w Drodze), którzy, w ramach Proyecto Educativo (Projekt Edukacyjny), odwiedzają szkoły, szpitale i przedmieścia żeby zanieść tam Magię:
Lubimy, kiedy na naszych przedstawieniach jest dużo dzieci, ale szpitale to inna sprawa: im ich mniej, tym lepiej. Dzieci nie powinno tam być, one powinny bawić się na jakimś placu, dlatego zawsze, gdy wychodzimy ze szpitala, żegnamy się tym samym zdaniem: „życzymy wam z całego serca, żebyście stąd wyszli jak najszybciej” i za każdym razem, gdy to mówimy, rodzice tych dzieci zamykają oczy i przytakują. Oby tak było.
Patagonia to region, który łączy tereny i cechy przyrodnicze unikalne na skalę światową.