[Linki w tekście odsyłają do stron w języku angielskim, chyba że zaznaczono inaczej.]
“Tym, co najwyraźniej dzieli Półwysep Arabski od Maghrebu [pl], jest geografia. Dodatkową przepaść tworzą błędne wyobrażenia, które stały się podstawą wielu nieporozumień i stereotypów – do tego stopnia, że zaczęły nawet kształtować politykę zagraniczną państw”. Tymi słowami autorki przedstawiają czytelnikom nowy blog Bil3afya.
Autorkami są dwie blogerki. Pierwsza z nich to Samia Errazzouki (@charquaouia), pisarka pochodzenia amerykańsko-marokańskiego, która w swoich badaniach skupia się na ekonomii politycznej i reformach w Maroku. Jest także jedną z redaktorek części portalu Jadaliyya poświęconej Maghrebowi oraz członkiem zespołu redakcyjnego Mamfakinch. Druga to Mona Kareem (@monakareem), mieszkająca w Kuwejcie, lecz nie posiadająca obywatelstwa żadnego państwa. Jest założycielką organizacji Bedoon Rights (broniącej praw bezpaństwowców) i pisze m.in. dla Alakhbar English oraz Global Voices Online.
Celem blogu jest dyskusja o wzajemnych stereotypach, poszukiwanie tego, co łączy, oraz przedstawienie własnego spojrzenia na to, co dzieli.
Projekt spotkał się z ciepłym przyjęciem na Twitterze. Saqer Al Marri ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich pisze:
@saqeram: Posty o stosunkach krajów Maghrebu z krajami Zatoki Perskiej pisane przez @monakareem i @charquaouia na blogu @bil3afya są bardzo ciekawe. Przeczytacie je na http://bil3afya.blogspot.com/
Elizabeth Tsurkov z Izraela dodaje:
@Elizrael: Interesujący nowy blog, który ma na celu rozwijanie dialogu pomiędzy Zatoką i Maghrebem http://bit.ly/NKH1TD, autorstwa @MonaKareem i @charquaouia
Chociaż blog jest jeszcze świeży, opublikowane dotąd artykuły poruszają szeroką gamę tematów, od polityki, poprzez seriale telewizyjne, aż po wzajemne postrzeganie kulturowe obu regionów.
Poruszając temat stereotypów na temat mieszkańców Półwyspu Arabskiego, w tym jej własnego kraju, Kuwejtu, Mona napisała:
Kiedy byłam w Kairze, jako osoba pochodząca z Zatoki spotkałam się ze stereotypem, że z pewnością “mam szyb naftowy w ogródku” i dlatego powinnam pomóc miejscowym znaleźć pracę lub dawać im ogromne napiwki. W Stanach Zjednoczonych wielu napotkanych Arabów, m.in. z krajów Maghrebu, postrzegało mnie jako rozpieszczoną, bogatą dziewczynkę, która przyjechała, aby beztrosko studiować i dobrze się bawić.
Mona pisała także o warunkach życia bezpaństwowców (Bedoon) w Kuwejcie oraz o sąsiednich państwach, takich jak Arabia Saudyjska, ZEA, Bahrajn, Oman i Katar:
Obserwując kraj tak bogaty jak Arabia Saudyjska, który rozdaje pieniądze na prawo i lewo, ciężko sobie wyobrazić, w jakiej biedzie żyją tysiące Saudyjczyków. Problem ubóstwa w Arabii Saudyjskiej jest bardzo poważny i dotyka wielu Saudyjczyków, a nie tylko imigratnów zarobkowych czy bezpaństwowców.
Kilka lat temu kreskówka Bu Qutada wa Bu Nabeel pokazała Maroko jako państwo skorumpowane, a jego kobiety jako ‘chciwe dziwki’, które chcą złapać mężczyzn z Kuwejtu w pułapkę małżeństwa. W jednym z artykułów na blogu Bil3fya Mona Kareeem opisała tę kreskówkę oraz stereotypy, jakie mężczyźni z Zatoki podtrzymują na temat Maroka, miejsca rzekomego spełnienia ich marzeń o seksie i narkotykach.
Podobne incydenty miały miejsce w sąsiednich państwach Zatoki:
Te stereotypy były w ostatnich latach powielane w kuwejckich dowcipach, w których młodzi mężczyźni fantazjują o wyjeździe do Maroka. Ten kontrowersyjny temat skłonił marokańskich hakerów do zablokowania kilku kuwejckich stron internetowych i zmusił rząd Kuwejtu do przepraszania za działania prywatnych mediów w swoim kraju. Uważam, że jak do tej pory było to apogeum konfliktu Maghrebu z Zatoką.
Podobny incydent, choć na mniejszą skalę, miał niedawno miejsce na Twitterze, gdy pewni Saudyjczycy założyli hashtag z seksualnymi komentarzami na temat Marokańczyków, co było obraźliwe dla tych ostatnich.
Ogólnie rzecz biorąc, plemienna kultura mieszkańców Zatoki sprawia, że uważają się oni za najlepszych obrońców swoich kobiet (i ich honoru), w przeciwieństwie do Marokańczyków, którzy zezwalają w swoim kraju na prostytucję. Pojęcie honoru i moralności w typowej mentalności “zatokowej” najlepiej obrazuje “ochrona” wolności kobiet, szczególnie w zakresie wyglądu zewnętrznego.
W innym artykule Samia śledzi zacieśnianie się więzów pomiędzy monarchiami Maroka i Półwyspu Arabskiego, wyjaśniając to zjawisko pojawieniem się wspólnego celu: utrzymania się u władzy za wszelką cenę. Kurs marokańskiej polityki zagranicznej wobec Iranu wydaje się być skutkiem tego zbliżenia. Nie należy także zapominać o istotnych powiązaniach ekonomicznych, których wyrazem było porozumienie o strefie wolnego handlu pomiędzy Marokiem i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, a także zaproszenia Maroka do członkowstwa w Radzie Współpracy Zatoki Perskiej (GCC) [pl], choć nie zostało ono później doprecyzowane ani nie było publicznie dyskutowane poza wstępną deklaracją:
Pomimo odległości geograficznej dzielącej Maroko od Zatoki Perskiej, ich wzajemne powiązania oraz marokańska decyzja o sprzężeniu geopolitycznym z monarchiami Zatoki, nawet kosztem zerwania więzów z innym krajami, mają znaczący wpływ na kierunki marokańskiej polityki zagranicznej. Szczególnie widoczne było to w maju 2011 roku, kiedy Maroko zostało zaproszone do Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC).
Do tej pory na blogu opublikowano pięć artykułów, ale z niecierpliwością czekam na więcej postów oraz wypowiedzi większej liczby autorów z tych dwóch regionów i innych państw arabskich.