- Global Voices po polsku - https://pl.globalvoices.org -

Katar: Kairskie biuro Al Jazeera spalone, arabska strona zhakowana

Kategorie: Bliski Wschód i Afryka Północna, Egipt, Katar, Aktywizm cyfrowy, Media i dziennikarstwo, Media obywatelskie, Polityka, Protesty, Technologia, Wolność słowa

Ten artykuł jest częścią relacji specjalnych z Protesty w Egipcie 2011 [1].

AKTUALIZACJA: Telewizja Al Jazeera poinformowała, że ich biuro w Kairze zostało w dniu dzisiejszym wzięte szturmem przez „grupy zbirów”. Biuro i sprzęt znajdujący się wewnątrz zostały spalone. W zeszłym tygodniu, biuro telewizji zostało zamknięte z przymusu, a przepustki dziennikarskie wszystkich dziennikarzy cofnięte. Poza tym dziewięciu dziennikarzy zostało zatrzymanych w różnych miejscach. Al Jazeera spotkała się także z bezprecedensowym poziomem zakłócania sygnału telewizyjnego oraz ciągłymi i powtarzanymi próbami zablokowania stron- czytamy w oświadczeniu prasowym opublikowanym przez stację.

Dziś rano katarska strona internetowa [2] [ar.] Al Jazeera Arabic podobno została zaatakowana przez hakerów, którzy zostali określeni w serwisie informacyjnym stacji jako „oponenci pro-demokratycznego ruchu w Egipcie”.

Reklama Lekarzy bez Granic została zamieniona na zdjęcie prezydenta Hosni Mubarak, na którym widniała wiadomość: „Razem obalimy Egipt”.

W komunikacie prasowym stacji wysłanym do Global Voices Online czytamy:

Dziś rano, przez dwie godziny (od 6:30 do 8:30 czasu Doha), banner reklamowy został usunięty i zamieniony sloganem „Razem obalimy Egipt”, który prowadził do strony krytykującej stację Al Jazeera.

Rzecznik Al Jazeera poinformował, że informatycy szybko przystąpili do pracy by zająć się problemem.

Hakowanie stron jest następstwem otwartej walki pomiędzy Al Jazeerą, która walnie przyczyniła się do nadawania informacji z protestów przeciwko 30-sto letniej władzy Hosni Mubaraka i jego reżimu, a Egipskim rządem, który usiłował przerwać nadawanie telewizji od początku protestów, tj. 25 stycznia.
Al Jazeera niewzruszona tymi działaniami obiecała nadawanie z miejsca wydarzeń i kontynuowanie relacji z protestów pomimo działań ze strony egipskiego reżimu. Kosztem tego było zamknięcie biura w Kairze [3], zakłócenia sygnału, ściąganie z wizji, zdjęcie z satelity Nilesat oraz nękanie i aresztowania dziennikarzy i konfiskata sprzętu.

Wiadomość ta szybko została podjęta przez Internautów na całym świecie. Część z nich wyraziła oburzenie atakiem.

Irakijski bloger Raed Jarrar opublikował [4] [ang.] zrzut ekranu pokazujący zhakowaną reklamę i wiadomość podmienioną przez hakerów.

Piszący ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich Sultan Al Qassemi cytuje [5] [ang.] wiadomość Al Jazeery mówiącą, że „strona AlJazeera.net została zhakowana prze osoby niezadowolone relacjami z wydarzeń w Egipcie”.

Deena Adel dodaje [6]:

Storna Al Jazeera zhakowana – próba zszargania wizerunku stacji i blokady relacji z protestów w #Egypt #Jan25.

A Sunny Singh zauważa [7]:

W ciągu nocy reżim zhakował konta aktywistów, blogerów i protestujących. Nawet Al Jazeery. Najwidoczniej nie wiedzą jeszcze jak tweetować. #Jan25

Tymczasem inni [8][ang.] lubią walkę pomiędzy Al Jazeerą a Egiptem.

Uwielbiam tą wojnę internetową. Strona Al Jazeery na chwilę zhakowana. #Egypt #jan25

This post is part of our special coverage of Egypt Protests 2011 [9].