Ten artykuł jest częścią relacji specjalnych z Protesty w Egipcie 2011
Ludzie na całym świecie przyklejeni są do swoich telewizorów i monitorów oglądając to, jak Egipcjanie wychodzą na ulice po południowych modlitwach w piątek.
Dzień Gniewu to czwarty z kolei dzień egipskich protestów przeciwko 30-sto letnim rządom prezydenta Hosini Mubaraka. Pomimo zablokowania Internetu, informacje nadal napływały kanałami satelitarnymi. Doniesienia były przekazywane przez internautów za pomocą portali społecznościowych.
Manal Hassan tweetuje [ang.]:
wg aljazeera duża grupa protestujących została gwałtownie zaatakowana przez policyjne oddziały prewencji zaraz po tym jak wyszli z meczetu w sidi agber #Jan25
Amina ElBehry donosi [ang.]:
Natychmiastowe użycie gazu łzawiącego w stosunku do protestujących w Kairze i Aleksandrii. #jan25 #egypt
po czym dodaje [ang.]:
wcześniejsze użycie gumowych naboi przeciwko protestującym w Giza-Kair #jan25 #egypt
Nic Robertson pisze [ang.]:
Kilkuset policjantów z prewencji z gumowymi pałami i nabojami otacza centralny meczet, tłum 500-1000 na ulicy-po obu stronach nerwowe napięcie
DamoS dodaje [ang.]:
Egipska policja leje wodą na protestujących w Kairze, którzy krzyczą „precz, precz hosni Mubarak” – świadek reuters’a
A Alaa Abd El Fattah wspomina:
Najwięcej protestujących wykrzykuje „Ludzie obalą reżim” #Jan25
Yosra kontynuje [ang.]:
AJ Arabic: 20tys poza Azhar. Starcia pomiędzy protestującymi i siłami bezpieczeństwa w Aleksandrii.
Eugenie Blasingame donosi [ang.]:
Reporter Al Jazeera w Aleksandrii będąc ‘na żywo’ został potraktowany gazem łzawiącym; siły bezpieczeństwa strzelają gazem łzawiącym chwile po tym jak meczet opustoszał #Egypt #Jan25
Sherine Tadros zauważa [ang.]:
Blokada Internetu i groźby przemocy ze strony rządy egipskiego zdają się tylko wzmacniać determinację ludzi #egypt #Jan25
Tamer Salama uważa, że należy się wyjaśnienie [ang.]:
Powstanie w Egipcie jest LUDOWYM powstaniem – nie religijnym, nie politycznym, nie ideologicznym – zwyczajnie ‘ludowym’.#jan25
Zwolennicy z całego świata również przyłączają się do protestów organizowanych przed Ambasadami Egiptu.
Ian Rochfort pisze [ang.]:
Rozpoczęła się właśnie masowa demonstracja przed ambasadą Egiptu w Jeddah
Omar Chatriwalla pisze [ang] z Kataru:
Około 100 protestujących odmawia modlitwę pogrzebową nieopodal ambasady Egiptu, po czym rozchodzą się dziękując Katarowi [za umożliwienie protestów-plGV] #jan25 http://post.ly/1XlaN
Z sąsiadującego Bahrajnu, Mazen Mahdi donosi [ang.]:
Bahrańska policja otoczyła ambasadę Egiptu w Manama i nie dopuszcza do protestów organizowanych przez Egipcjan mających na celu wsparcie protestów w Egipcie #jan25
Wraz z kolejnymi scenami z protestów pojawiającymi się w telewizji i wiadomościach obserwatorzy nie skrywali emocji. Mona Al Tahawy tweetuje [ang.]:
Czuję się kompletnie bezsilna. Nie mogę przestać płakać przez to co dzieje się w Egipcie. Niech cię diabli! #Mubarak. Spuścimy na ciebie gówniany deszcz.. #Jan25
Po czym dodaje [ang.]:
Wyobrażacie sobie? 20tys ludzi w jednej części Kairu ściera się z łajdackimi oprychami z sił bezpieczeństwa #Mubaraka Chylę czoła waszej odwadze. #Jan25 [ang.]
Ten artykuł jest częścią relacji specjalnych z Protesty w Egipcie 2011