Nikab, albo inaczej zasłona na twarz, wywołała sporo kontrowersji w październiku 2009 r. kiedy to nieżyjący już szejk Mohammed Tantawi – dyrektor uczelni Al Azhar i egipski imam – podczas wizytacji w szkole Azhar w Kairze poprosił 13-letnią dziewczynkę, aby odsłoniła swoją twarz i powiedział jej, iż nikab jest tradycją, która nie ma nic wspólnego z religią. Obecnie izba niższa hiszpańskiego parlamentu rozważa propozycję wprowadzenia zakazu noszenia w miejscach publicznych burki (zakrywającej ciało) oraz nikabu (zasłaniającego twarz). Parlament francuski zaś zatwierdził już zakaz noszenia zasłon na twarz.
Według danych AP:
Francję zamieszkuje największy odsetek muzułmanów w Europie. Szacuje się, że w tym 64 milionowym państwie, 5 milionów mieszkańców stanowią muzułmanie. O ile zwykłe chustki na głowę są tam dość popularne, o tyle jedynie około 1,900 kobiet we Francji nosi nikab. Zwolennicy ustawy uważają, iż narusza on swobodę kobiet.
W swoim wywiadzie z Broadsheet, blogiem poświęconym sprawom kobiet na portalu Salon, Mona ElTahawy podała powód, dla którego popiera zakaz noszenia nikabu:
Popieram zakaz noszenia burki, ponieważ według mnie stawia ona znak równości pomiędzy pobożnością a zniknięciem kobiet. Im bliżej jesteś Boga, tym mniej cię widać- a ja uważam tę ideę za niezwykle niebezpieczną. Wywodzi się ona z ideologi, która praktycznie chce trzymać kobiety w ukryciu. Dziwi mnie natomiast fakt, iż wielu ludzi popiera prawo kobiety do noszenia burki argumentując, że jest to jej prawo naturalne.
Na blogu Mona ElTahawy nawiązała do swojego wystąpienia w BBC TV's Newsnight, gdzie zaangażowała się w zagorzałą dyskusję z syryjskim profesorem i autorem książki pt. “The Quest of Meaning” Tariqem Ramadanem oraz członkiem parlamentu reprezentującym Partię Niepodległości Zjednoczonego Królestwa Nigelem Farrage.
Tymczasem Hassan El Helali chwali zakaz pisząc na blogu:
الإنتقاب جريمة
ثاني دولة أوروبية تجرم ارتداءه
To dosłownie zbrodnia.
Francja to drugi kraj europejski, który zabrania noszenia go.
Dalej pisze on:
Autor kończy rozważania w następujących słowach:
Joseph Mayton z Bikya Masr uważa zakaz za nierozsądny:
W południowej części Stanów Zjednoczonych nie tak dawno miała miejsce debata dotycząca tego, czy muzułmanka nosząca nikab może być zmuszona przez policjanta do zdjęcia zasłony. Sprawa znalazła się z sądzie, gdzie ostatecznie zdecydowano, że jeżeli policjant potrzebuje sprawdzić tożsamość kobiety, wówczas powinien wezwać policjantkę aby to ona dokonała identyfikacji. Ma to jakiś sens. To jeden z nielicznych przypadków, kiedy to Stany Zjednoczone wykazały się “tolerancją” jeśli chodzi o islam w tym kraju.
Dlatego też szokującym jest fakt, iż w momencie gdy rząd francuski zakazał noszenia nikabu, burki czy jakkolwiek nazwiemy zasłonę zakrywającą całą twarz, którą przystraja się zaledwie niewielka część kobiet na całym świecie, ludzie nadal uważają to ubranie za zagrożenie dla bezpieczeństwa. Ono wcale nim nie jest. To, czy chcemy oglądać kobiety zakrywające się w, jak to określiła niedawno liberalna islamska uczona Gamal al-Banna: “archaiczną reprezentację czasu przed islamem”, jest zupełnie inną kwestią. Natomiast głupotą jest przekonanie Francji, że zagrażają one bezpieczeństwu.
Na łamach swojego artykułu Joseph Mayton przytoczył słowa islamskiego uczonego Gamal al-Banna, który nie zgadza się z punktem widzenia Mona ElTahawy:
Oczywiście wielu ludzi poparło zakaz. Swoje poparcie wyraziły nawet muzułmańskie feministki argumentując, że zakaz ten dałby kobietom więcej wolności w codziennym życiu. Niemal za hipokryzję uważam sytuację, w której ludzie deklarujący poparcie dla praw człowieka i prawa do wyboru własnego stylu życia podważają zakaz, choć tak się już zdarzyło i dzieje nadal. Ktoś, kto stoi na straży praw człowieka i prawa do wyboru musi zrozumieć, że nie każdy wybierze drogę “po swojemu”. Musimy nadal toczyć spory o nikab. Jak mówi al-Banna: “To nie jest pogląd islamu, ale został wcielony w życie przez tych, którzy wypaczają wiarę”. W walce tej nie można być jednak zbyt moralizatorskim. To właśnie moralizatorstwo przyczyniło się do klęski tak zwanych feministek.
Mona ElTahawy uzasadnia swój punkt widzenia we wtorkowej edycji Dave Ross Show i w programie Moral Maze w BBC Radio4.
Jak można usłyszeć we wstępie do programu BBC's Radio 4:
Ostatnio to Francja poruszyła w Europie kwestię zakazu noszenia burki- pełnego islamskiego zakrycia twarzy dla kobiet. Belgia już opowiedziała się za tym zakazem a w Holandii i Hiszpanii mówi się o wprowadzeniu podobnych przepisów. Francję zamieszkuje największy odsetek muzułmanów w Europie a sondaże pokazują przytłaczające poparcie dla tej propozycji. Szacuje się, że około 1900 kobiet we Francji nosi burkę, a większość z nich robi to, ponieważ same chcą…. Dla wielu to również kwestia ochrony praw kobiet; według nich burka to symbol męskiego ucisku, a jak miał powiedzieć pewien francuski legislator, kobieta która nosi burkę musi zostać oswobodzona, nawet wbrew jej woli.
Ahmed Zidan z Middle East Youth podziela pogląd Mony ElTahawy i odrzuca wolność wyboru jako powód do noszenia nikabu:
الحرية الفردية مكفولة طالما اقتصرت عادة أو سلوك على فرد أو مجموعة أفراد، ولكن إن خرجت هذه العادة من حيّز الفرد لتصبح ظاهرة عامة، كالنقاب، فيجدر بنا رصد هذه الظاهرة، وتعيين مداها، وتحجيمها وسنّ القوانين التي تحمي حرية الأفراد الآخرين، إن لزم الأمر، وهو الطريق التي سلكته آروپا مؤخرًا.
النقاب يساوي، من وجهة نظرنا الخاصة، حرية امرأة اختارت، بمحض إرادتها، أن تتّشح بالسّواد لأي سبب كان. أمّا التجرّد الكامل من الملابس، على النقيض، فهو قرار خاص بامرأة أخرى اختارت العُري.
الآن، ووفقًا لمبدأ الحرية الفردية، فمن الطبيعي أن يُكفل حرية الُعريّ إذا كُفلت حرية النقاب في المقابل. ولكن، إن كان الأول محظورًا حفاظًا على الآداب العامة، فمن الأولى حظر الآخر أيضًا حفاظًا على السلامة العامة.
Naszym zdaniem nikab to kobieta, która z własnej woli i z jakiegokolwiek powodu decyduje się na czarne nakrycie. Nagość stanowi tego skrajne przeciwieństwo i jest również wyborem kobiety, która zdjęła ubranie.
Zgodnie ze sformułowaną wyżej zasadą wolności jednostki, jeżeli zgodzimy się na zakrywanie ciała burką, musimy również zgodzić się na jego całkowite pokazywanie, jeśli zaś to drugie zostało zakazane ze względu na ochronę publicznej moralności, to burka powinna być zakazana za względu na publiczne bezpieczeństwo.
Elder of Zion porusza jeszcze inny aspekt cytując Ibrahima Hoopera – rzecznika CAIR:
Mówi on, że głos Francji to ledwie skrywana próba dyskryminacji wszystkich muzułmanów, a nie tylko kobiet noszących burkę.
“To tak naprawdę nowy rodzaj prawa wymierzony w konkretną mniejszość wyznaniową a oparty na uprzedzeniach większości. A moje prawo do religii nie powinno zależeć od głosu większości”, powiedział Hooper.
Po czym autor podważa argument Hoopera:
Syria zabroniła noszenia na uniwersytetach zakrywających twarz zasłon islamskich… W styczniu sąd w Egipcie utrzymał w mocy zakaz noszenia zasłon podczas egzaminów na uniwersytetach. A w ubiegłym roku przywódca religijny uniwersytetu Al Azhar zakazał noszenia zasłony we wszystkich szkołach Al Azhar.
Wydaje się iż Syria i Egipt obawiają się wzrostu islamskiego fundamentalizmu i widać to na przykładzie obyczaju, który nie jest usankcjonowany prawnie w islamie. Jak wypowiedział się inny uczony z Al Azhar: “Wszyscy podzielamy opinię, iż nikab nie jest wymogiem religijnym.Talibowie zmuszają kobiety do noszenia nikabu… Zjawisko to ciągle się rozprzestrzenia i należy mu stawić czoła. Nadszedł na to czas”.
Jak widać, Francja nie przejawia żadnej islamofobii. Francuscy politycy raczej nie idą w ślady dwóch krajów, których konstytucje odwołują się do islamu jako głównego źródła ich praw.
NIEPOKOJĄCA CISZA WOKÓŁ ROZDZIERANIA MUZUŁMAŃSKIEJ ZASŁONY, skłania ElTahawy do następującej refleksji:
W wielu europejskich krajach kulturowa integracja nie powiodła się bądź też w ogóle nie miała miejsca. Jednak kobiety nie powinny płacić za to ceny.
Mimo to skłania europejskich liberałów i muzułmanów do uzasadnienia swojej ciszy:
Europejscy liberałowie muszą zastanowić się, dlaczego nie zabrali głosu. Jest oczywistym, iż europejskie prawo polityczne- inne kraje również stosują podobne zakazy- nie troszczy się o muzułmanki i ich prawa.
Ale i muzułmanie muszą postawić sobie podobne pytanie: Skąd ta cisza, podczas gdy niektóre z naszych kobiet znikają za czarnymi szatami? Czy to polityka tożsamości czy może przyzwolenie na salafizm?
Zidan z Middle East Youth wymienia osiem powodów, dla których noszenie nikabu powinno zostać zabronione. Oto one:
Trzy:
Cztery:
Pięć:
Sześć:
Siedem:
Osiem:
Choć ElTahawy popiera zakaz, to jednak zarzuca nieczyste zagrania:
Tym, co naprawdę przeszkadza mi w kontekście europejskim jest fakt, iż zakaz ten forsowany jest głównie przez ksenofobicznych prawicowców, których z całą pewnością nie obchodzą prawa kobiet. Tak naprawdę chwytają się oni sprawy, która budzi emocje, i którą łatwo sprzedać Europejczykom wystraszonym imigracją, bojącym się o gospodarkę i nie rozumiejącym ludzi, którzy wyglądają i brzmią inaczej niż oni sami. Wykorzystali to wszystko bardzo dobrze. Rozczarowali mnie europejscy lewicowcy i liberałowie, ponieważ nie powiedzieli oni, że zakaz noszenia burki dotyczy przede wszystkim praw kobiet. Walczymy przeciwko ideologii, która nie wierzy w prawa kobiet i nie pozwolimy prawicy wykorzystać tej sprawy do swoich własnych celów.