Rosja: Jak pasażerowie “Ekspresu Newski” opowiadają swoje historie poprzez media społecznościowe

Władze rosyjskie kontynują badanie wypadku pociągu “Ekspres Newski”[ENG], który zdarzył się pomiędzy Moskwą a St. Petersburgiem w piątkowy wieczór. Wegług oficjalnych informacji tragedia, która pociągnęła za sobą życie przynajmniej 30-stu pasażerów była atakiem terrorystycznym. Wypadek ten wywołał wiele znaków zapytania. Wiele osób pytało, co się stało podczas pierwszych godzin po wypadku i dlaczego tak długo nie donoszono o nim?

Ponieważ tragedia wydarzyła się z dala od jakiegokolwiek dużego terenu zabudowanego reporterom zajęło kilka godzin dotarcie na miejsce.  Fotografie i pliki wideo zaczeły się wszędzie ukazywać jako pierwsze.  Ale co się stało z platformami społecznościowymi, które tak aktywnie donosiły o wypadku samolotu w Permie [ENG] we wrześniu 2008?

Jedynym pasażerem, który natychmiast doniósł o wypadku pociągu “Ekspres Newski” była użytkowniczka Twittera Lazy Frog. Wysłała ona 12 tweetów od czasu wypadku, do momentu dotarcia do domu. Oto co napisała:

Żyję. Ale o tym opowiem później. Jeśli ktoś coś pisze w wiadomościach, prosze, napiszcie do mnie. Nic nam tutaj nie mówią.

Później pasażerowie pierwszej klasy – tylko ostatnie wagony się wykoleiły – powiedzieli, iż nie mieli o niczym pojęcia przez ponad godzinę po wypadku. Lazy Frog opublikowała kilka dodatkowych aktualizacji:

Wsiedliśmy do innego pociągu. Zrobiłam co mogłam, aby pomóc.

Teraz jesteśmy w SAPSAN (nowy pociąg, który ewakuował pasażerów do St. petersburga- G.A.). Chciałabym, aby zwolnił.

Ogłoszono, że specjalnie wyszkoleni ludzie czekają na nas na dworcu kolejowym.

Dzień po tragedii  Lazy Frog podsumowała swoje doświadczenie:

Poczułam pierwsze emocje po tym, co się stało już blisko Piter (St. Petersburg – G.A.). Na miejscu zdarzenia nie martwiłam się. Trochę byłam zaniepokojona o moje buty – było dużo błota i ostrych kamieni.

Sobota przyniosła więce relacji naocznych świadków, gdy pasażerowie zaczeli blogowac o swoich doświadczeniach. Najpopularniejszy post związany z tym tematem napisany został przez użytkownika Lifejournal paltus_mk [RUS] , który znajdował się w jednym z wagonów uszkodzonych wybuchem ładunku. Pisze on [RUS]:

Wszystko to dzieje się w przeciągu dziesięciu sekund zanim w ogóle zorientujesz się, co się stanie. Miałem dość czasu na przygotowanie mojego ciała. Lecz nic nie zwalczy praw Newtona gdy wiele ton rozpędzonego metalu nagle zatrzyma się – tylko szczęście… …w więc ja tylko miałem szczęście. Mój brat też miał szczęście, choc poniósł poważniejsze obrażenia od moich.

[…]

Wszystko od momentu jak coś się zaczęło dziać do pełnego zatrzymania się zajęło 30 sekund. Było ciemno i cicho. A potem zranieni ludzie zaczęli płakać. Ja byłem na podłodze, przygnieciony innymi ciałami. Poruszyłem je. Zobaczyłem, że jestem pokryty krwią ale nie swoją. Zobaczyłem, że jestem w porządku a moja ręka/nogi są sprawne. Miałem krwawiącą ranę w głowie. Musiałem wstać i poczekac troche, aż ludzie z poważniejszymi obrażeniami  zwolnili wyjście.

[…]

Otaczało nas cierpienie. Siedzieliśmy na końcu wagonu a wszystkie bagaże przelciały nam nad głowami. Było wiele rannych dookoła. Podczas pierwszych kilku minut po uderzeniu wagone pełen był ciał, siedzeń i części pociągu, które pokrywały całą poweszchnię dookoła nas.

Paltus_mk opowiada o ewakuacji od pierwszych minut po wypadku z wieloma detalami, równocześnie unikając szczegółów, które mogą być nieprzyjemne do czytania. Pisze on, że pasażerowie zaczęli bohatersko i bez paniki udzielać sobie wzajemnie pierwszej pomocy. Twierdzi też, że nie można było policzyć ile osób zmarło. Pomoc nadeszła już półtorej godziny po wypadku. Paltus_mk i jego brat zostali ewakuowani do pobliskiego szpitala a później przybyli do St. Petersburga.

Kolejna opowieść osoby uczestniczącej w wypadku zostałą opublikowana przez blogerkę pancakyes na innej rosyjskiej platformie blogowej Ya.ru. Jej wagon nie uległ zniszczeniu podczas uderzenia. Opublikowała ona pierwszy post o 22:11 – pół godziny po wypadku – jeszcze z miejsca wydarzenia. opisuje ona, iż pociąg został zatrzyamny z powodu jakiegoś wypadku, kilka wagonów wykoleiło się a ona przyjedzie do domu poźniej niż to planowała. Prawie godzinę później dodała, że  w ostatnich dwóch wagonach były ofiary. W sobotę  pancakyes opublikowała cały opis wypadku [RUS], którego była świadkiem:

Poczuliśmy kilka  wstrzasów, które rosły na sile.  Rzeczy zaczeły spadać ze stołu. Nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Nie było żadnych zapowiedzi. Początkowo myślelismy, że to nic poważnego. Może ktoś przypadkowo zatrzymał pociąg. Lecz konduktorzy z pobladłymi twarzami zaczęli biegać po pociągu zbierając materace, obrusy i wodę. Poprosili, abysmy nie ruszali się z miejsc, jezeli nie jesteśmy lekarzami. Słyszelismy nieciekawe rzeczy z radia. Zaczęły się plotki. We chcielismy uwierzyć, iż dwa wagony się od nas odłączyły i były tak daleko. Później dowiedzieliśmy się, że to prawda.

Wyszlismy i chcieliśmy pomóc. Doszliśmy do trzeciego wagonu […] Nie chcieliśmy być gapiami i robić tłumu bez możliwości pomocy. Nie chcielismy również patrzeć na to, o czym opowiadali nam zbliżający się do nas ludzie.

Zaraz po wypadku  platformy mediów społecznościowych stały się pierwszym miejscem, gdzie rosyjscy dziennikarze szukali informacji. Reporter z agencji prasowej RIA-Novosty pozostawił komentarz na blogu  pancakyes i poprosił ja o natychmiastowe oddzwonienie.  Tatyana Landa (Na LiveJournal Elada) napisała na swym blogu[RUS] o swym przyjacielu, który był w pociągu i przeżył wypadek. Dwóch reporterów natychmiast pozostawiło jej komentarz i poprosiło o kontakt. Później Tatyana opublikowała wściekły post [RUS], w którym napisała, że dziennikarz z gazety “Komsomolskaya pravda” (rosyjski talbloid) próbował się do niej dodzwonić kilak razy w ciągu poprzedniej nocy. Post ten stał sie miejscem, gdzie ludzie zaczeli dyskutować, czy dziennikarze powinni korzystać z blogerów jako źródeł informacji co do wypadku pociągu. Reporterzy starali się też skontaktować z blogerką, która napisała [RUS], że w ostatniej chwili zdecydowała się nie jechać “Ekspresem Newski”.

Niektórzy blogerzy wyrazili swą frustrację [RUS] faktem, iż tak niewiele osób stosowało media społecznościowe w doniesieniach o tym, co się stało. I wygląda na to, że jest kilka powodów, dla których media społecznościowe nie odegrały znaczącej roli w doniesieniach o tragedii “Ekspresu Newski”.

Twitter, najbardziej wygodna platforma do blogowania na żywo jest raczej mało popularny w Rosji. Wdług twitRU [RUS], tylko 2,700 uzytkowników Twittera pisze po rosyjsku. Jednocześnie, bardziej popularne platformy do blogowania jak  Livejournal.com czy ya.ru mogły być zastosowane do relacji, jak wspomniano powyżej, lecz jest na to tylko kilka przykładów.

Drugi powód związany jest z rolą telefonów komórkowych i połaczenia. Liczba przenośnych urządzen w kraju rośnie. Coraz więcej Rosjan może korzystać z Internetu i róznych palikacji sieciowych podczas podróżowania. Trend ten jest przede wszystkim silny w rejonie Moskwy i St. Petersburga. Lecz wypadek zdarzył się z daleka od jakiejkolwiek metropolii, gdzie wegług doniesien świadków, zasięg był bardzo ograniczony. Blogerka pancakyes wspomina problem z siecią:

Połączenie telefoniczne było bardzo kiepskie. Zapewne wszyscy chcieli zatelefonować w tym samym czasie i sieć była przeciążona. Zaczełam otrzymywać SMSy dopiero będąc w drugim pociągu (tym, który zabrał pasażerów do St. peresburga – G.A.). Mogłam czasami korzystać z Internetu, ale było to dość trudne.

Z drugiej strony wypadek samolotu w Permie w ubiegłym roku dał wiele możliwości na doniesienia obywateli:

1. samolot spadł na terenie miasta, gdzie wielu ludzi mogło widzieć, co się stało z własnych okien. Wypadek “Ekspresu Newski”, jak wspomniano wcześniej, zdarzył się na terenie niezabudowanym.

2. Doniesienia w mediach społecznościowych w Permie oparte były na sprawozdaniach ludzi, którzy byli swiadkami wypadku, ale nie brali w nim udziału (niestety, nikt go nie przeżył). Wszyscy świadkowie wypadku “Ekspresu Newski” byłi pasażerami w pociągu.

3. Większość ludzi opublikowała swoje doniesienia o wypadku w Permie z komputerów stacjonarnych. Świadkowie wypadku  “Ekspresu Newski” musieli korzystać z telefonów komórkowych.

Te własnie różnice wyjaśniają, dlaczego media społecznościowe dominowały w doniesieniach z wypadku samolotowego a brakowało ich w przypadku “Ekspresu Newski.”

Można tez równiez powiedzieć, że Rosja nie rozwinęła jeszcze tradycji doniesień poprzez media społecznościowe. Dlatego też tylko dwóch pasażerów miało motywację do umieszczenia tego na sieci i przybrania roli mediów obywatelskich. Wyjaśnic to tez może nieprzyjemne podejście co do dziennikarzy, którzy szukali informacji na temat wypadku w mediach społecznościowych.

Wyglada na to, że rosyjska blogosfera jest daleka od bycia źródłem ciekawych wiadomości z ostatniej chwili. Pozostaje ona miejscem dystrybucji informacji oraz szerszej dyskusji na temat tego, co się wydarzyło.

1 komentarz

Dołącz do komentujących

Autorzy, proszę Zaloguj »

Wskazówki

  • Wszystkie komentarze są moderowane. Nie wysyłaj komentarza więcej niż raz, gdyż może to zostać zinterpretowane jako spam.
  • Prosimy, traktuj innych z szacunkiem. Komentarze nieprzywoite, obraźliwe lub atakujące inne osoby nie będą publikowane.