Węgry: Przemoc ‘za drzwiami’

“Przynajmniej jedna kobieta tygodniowo umiera na Węgrzech w wyniku przemocy w rodzinie” powiedziała Krisztina Morvai dla Centralnego Wywiadu Europejskiego w 2001, gdy opublikowała swoją książkę“Terror w rodzinie,” pracując jeszcze jako dyrektorka biura Węgierskiej Fundacji Praw Kobiet i Dzieci (w chwili obecnej posłanka parti Jobbik ). Wyżej wspomniany fakt został opublikowany przez węgierskie media kilkakrotnie, jednak wygląda na to, że do 2009 nic się w tej sytuacji nie zmieniło.

W styczniu br, podczas debaty wprowadzającej nowe prawo dotyczące przemocy w rodzinie Hungarian Spectrum bloggowało:

Prezydent Sólyom wydaje się być niezbyt przejęty, choć według socjologów przynajmniej jedna kobieta tygodniowo ginie w wyniku przemocy w rodzinie. A te statystyki nie zawierają ludzi starszych i dzieci, wobec których dokonuje się przemocy lub zabija. Był plan jakiegoś poradzenia sobie z tym problemem, lecz okazał się całkowicie nieefektywny. Policja nie może interweniować w chwili, gdy dokonuje się przemocy, i moga minąć tygodnie zanim sprawa trafi do sądu. Do tego czasu ofiary moga być już martwe. Co więcej, policja żadko kiedy reaguje. Po prostu nie chce udzielać się w “sporach rodzinnych”.  Na przykład wydaje się być bezsensem dzwonienie po policję i zgłaszanie gróźb. Odpowiedzią jest: dopóki nie ma krwii, nie możemy interweniować. Pamiętam jedną sprawę, w której takie groźby były wypowiadane przez chłopaka do swojej dziewczyny. Jej rodzina doniosła policji o sytuacji. Policja nie zareagowała. Kilka dni później dziewczyna była martwa […]

Z powodu odrzucenia ustawy w styczniu przez László Sólyoma, węgierskiego prezydenta, musiała ona zostać zmieniona, i w czerwcu Parlament Węgierski znów nad nią głosował, a w październiku weszła w życie. Prawo zmieniające regulacje ograniczenia wolności osoby oskarżonej o popełnienie aktu przemocy jest nadal krytykowane (HUN) jako niewystarczająco efektywne.

W tym miesiącu węgierskie organizacje pozarządowe przyłączyły się (HUN) do Kampanii 16 Dni Aktywizmu Przeciw Przemocy wobec Kobiet. Amnesty International Węgry założyła wydarzenie na Facebooku, gdzie opublikowano dwa pliki wideo z kampanii w 2005 roku.

Zatytułowując swój post podobnie to tytułu nowej piosenki o przemocy w rodzinie wykonywanej przez węgierską piosenkarkę Zséda(”Za drzwiami”), tegla07 pisze na swoim (HUN) blogu:

[…] Idziesz ulica i nie masz innej opcji: albo jesteś jedną z nich, albo nie. Nic innego nie możesz zrobić. Nie możesz być osoba niezależną – albo jestes z nimi, albo nie. Ale wielu ludzi, i to coraz więcej, stara się żyć tak, jakby to w ogole nie istniało. Dopóki nie okaże się, że ich najlepsza przyjaciółka, przyjaciółka przyjaciela, koleżanka, sprzątaczka czy sekretarka, reżyserka, nauczycielka, właścicielka firmy została pobita w domu…

Dlaczego? Każda sytuacja jest inna, każdy los jest wyjątkowy, ale. Ale są zasady, są granice, których nie można przekraczać. Są sytuacje, w których ‘dlaczego’ zanika, i nie można się nad nim zastanawiać – a przede wszystkim osądzać.

Nie można osądzać kogoś z powodu ich ‘słabości’  (słabość? ona znosi coś, czego ty zapewne nigdy byś nie mógł znieść), z powodu jej ‘bezsilności’ (bezsilność? ona odbudowuje się codziennie rano z gruzów)… Jeśli ktoś jest zraniony, to tam już nie ma o czym mówić. Należy pokonać wszelkie odległości. Musisz ją przytulić, powiedzieć jej, że się liczy. Powiedzieć jej, że zasługuje na coś innego. […]

Nikt, nikt nie zasługuje na te uderzenia. Nikt, nikt nie może uważać, że może mieć własny klub prawa w domu. Nikt, nikt nie może pozwolić sobie na bezkarne poniżanie kobiety. Nikt, nigdy nie ma prawa szeptać do drugiego o cierpiącej kobiecie…Kiedy my to w końcu zrozumiemy?

Rozpocznij dyskusję

Autorzy, proszę Zaloguj »

Wskazówki

  • Wszystkie komentarze są moderowane. Nie wysyłaj komentarza więcej niż raz, gdyż może to zostać zinterpretowane jako spam.
  • Prosimy, traktuj innych z szacunkiem. Komentarze nieprzywoite, obraźliwe lub atakujące inne osoby nie będą publikowane.