Boliwia: uhonorowanie psów z okazji święta Św.Rocha

Co roku 16-go sierpnia rodziny w Boliwii obchodzą Święto Św. Rocha (po hiszpańsku San Roque), który był patronem psów.  Mimo, że historia tego franzuskiego świętego może nie jest znana w całym kraju, Boliwijczycy korzystają z okazji aby otoczyć swoje zwierzęta domowe specjalną opieką.

Wszystko to pomimo faktu, iż życie psa nie zawsze jest łatwe, jak przypomina jeden z blogerów swoim czytelnikom. Alberto Medrano z El Alto Noticias [es] pisze, “że nie powinniśmy zapominać, że w  El Alto i La Paz jest na ulicach wiele chorych psów, któe są na granicy śmierci.”

W całym kraju jest wiele psów, o które dbają ich właściciele i w ten właśnie dzień blogerzy mogą wyrazi tę opiekę przez media obywatelskie. Jednak na wstępie blog arcybiskupa z La Paz przedstawia informacje na temat samego Świętego [es].

Seguro que tus padres o tus abuelos te habrán ya contado la preciosa narración del perro de San Roque. Si te fijas en la estampa, nuestro santo va acompañado de un simpático chucho. ¿Quien fue este perro?. Pues … fue su salvador. Cuando hoy en día, sobre todo en verano, se abandonan por las calles tantos perros que nos han mostrado su cariño a lo largo del año, bueno será explicarles a aquellos que hacen este tipo de salvajadas la historia de este animal que le salvó la vida a un santo tan importante como fue Roque.

Se explica, que cuando nuestro santo se trasladó al bosque para no infectar de esta manera a los vecinos de Piacenza, recibía cada día la visita de un perro que le llevaba un panecillo. El animalito lo tomaba cada día de la mesa de su amo, un hombre bien acomodado llamado Gottardo Pallastrelli, el cuál, después de ver la escena repetidamente, decidió un día seguir a su mascota. De esta forma, penetró en el bosque donde encontró al pobre moribundo. (…) Cabe decir que otras versiones populares afirman que fue el mismo perro quien le curó, después de lamerle la herida de su pierna varias veces cuando el santo estaba en el bosque.

Wasi rodzice lub dziadkowie na pewno opowiedzieli wam historię psa Św. Rocha. Jeśli popatrzycie na znaczek, Święty zawsze ma u boku ładnego psa. Jaka jest jego historia? Ten pies go uratował. W dzisiejszych czasach wiele psów, które okazują przez cały rok swą wierność są pozostawione na ulicach. Dobrze by było wyjaśnic ludziom, którzy dokonują tak barbażyńskich aktów historię zwierzęcia, które uratowało życie tak ważnej osoby, jak Roch.

Według opowieści nasz Święty przeniósł się do lasu aby nie zarazić mieszkańców Piacenzy i był codziennie odwiedzany przez psa, który przynosił mu chleb. Zwierze to brało kawałek chleba ze stołu swojego właściciela, dobrze usytuowanego Gottardo Pallastrelli, który widzęc tę powtarzającą się sytuację postanowił śledzić swojego psa. W ten sposób poszli do lasu, gdzie znaleźli biednego,umierającego człowieka…(…) Warto też wspomniec, iż w innych wersajch tej opowieści to właśnie pies uleczył chorego w lesie wylizując jego rany na nogach.

Photo of Tomoyo by Edwin Velásquez and used under a Creative Commons license.Fotografia  Tomoyo wykonana przez Edwina Velásqueza i użyta z licencją Creative Commons.

Kilku boliwijskich blogerów skorzystało z okazji aby napisać o swoich zwierzętach domowych, i o tym jaki miały one wpływ na ich życie. Edwin Velásquez opisuje swojego psa, którego towarzystwo zawsze sprawiało mu przyjemnośc [es]:

Tomoyo, tenia otro nombre, otros dueños y otra vida. Tenía que ser sacrificada por sus anteriores dueños, porque estos tenían muchos perros y ya no podían cuidarlos a todos, al saber esto, mi padre la compro, y después me la regalo. Yo le puse un nuevo nombre, la bañe, le corte el pelo y le dí de comer. Tomoyo, estaba aterrorizada y por dos días no quiso comer, esto me preocupo mucho, pero con paciencia y cariño, Tomoyo, se adapto a su nueva vida.

Tomoyo nazywała się inaczej, miała innego właściciela i inne życie. Jej poprzedni właściciele musieli ją oddać gdyż sami mieli już za dużo psów i nie mogli się nimi wszystkimi zajmować. Mój ojciec dowiedziawszy się o tym przyniósł mi ją w prezencie. Dałem jej nowe imię, wykąpałem ją, skróciłem sierść i nakarmiłem. Tomoyo była przerażona i przez dwa dni nic nie jadła, co bardzo mnie zmartwiło. Jednak z odrobiną cierpliwości i opieki, Tomoyo przystosowała się do nowego życia.

Inna blogerka, Maria Cristina Moreno z Santa Cruz także korzysta z okazji aby złożyc życzenia swojemu psu, Danilo. Opisuje najlepszy sposób na świętowanie tego dnia:

Asi que hoy más que nunca hagan felices a sus mascotas con caminatas, buena comida, agua fresca y muchos mimos… porque los perros son los mejores amigos del hombre…

Dziś bardziej, niż w każdy inny dzień, uczyńcie wasze zwierzaki szczęśliwe spacerami, dobrym jedzeniem, świeżą wodą i mnóstwem uwagi…bo pies jest najlepszym przyjacielem człowieka…
Nagrała ona również ten film wideo:

I na zakończenie, José Luis z miasta Yacuiba do późna w nocy szukając opoowieści o Św. Rocco i  pisze [es], że “(szacunek do psów) nie powinien byc świętowaniem jednego dnia, lecz przez cały rok.”

Rozpocznij dyskusję

Autorzy, proszę Zaloguj »

Wskazówki

  • Wszystkie komentarze są moderowane. Nie wysyłaj komentarza więcej niż raz, gdyż może to zostać zinterpretowane jako spam.
  • Prosimy, traktuj innych z szacunkiem. Komentarze nieprzywoite, obraźliwe lub atakujące inne osoby nie będą publikowane.