- Global Voices po polsku - https://pl.globalvoices.org -

Peru: Wystawa przedstawiająca postaci świętych wywołuje kontrowersje oraz możliwą centurę.

Kategorie: Ameryka Łacińska, Peru, Religia, Sztuka i kultura

Kontrowersyjna  wystawa w Limie, Peru, ukazała w sposób alternatywny postaci popularnych katolickich świętych. Niektóre ubrane były w bieliznę, inne pokazane w sytuacjach z życia codziennego. Artyści chcieli pokazać bardziej ludzką stronę postaci religijnych. Jednak na kilka dni przed zakończeniem wystawy władze zamknęły ją wywołując oskarżenia o cenzurę.

Około miesiąca temu, wystawa ‘Migracja Świętych’ została otworzona w galerii Vértice w San Isidro, części Limy. Prace Cristiny Planas są ikonostatyczne z natury i ukazują świętych w niekonwencjonalnej formie. Na blogu Palabras Van y Vienen II [es], M. Isabel Guerra publikuje wywiad z  Planas, gdzie artystka opowiada [1], dlaczego wybrała taki temat:

Święci znajdują się na ołtarzach, lecz zanim tam trafili byli ludźmi i żyli na ziemi….Tak zaplanowałam tę wystawę, jakby była wielkim antycznym kościołem; na głównym ołtarzu znajduje się Pan Cudów…’po prawej stronie Pana’ są Święty Marcin i Święta Róża, ‘oficjalni’ święci a po lewej Sarita Colonia, popularna święta nie uznana przez Watykan.

W dzisiejszych czasach ludzi nie zabija się cierniami czy gwoździami, lecz między innymi bronią. Dlatego też Czarny Chrystus jest ukazany z bronią zamiast ciernistej korony;  Sarita pokazana jest w autobusie; Święty Marcin przypomina zwykłego lokalnego przechodnia; Święta Róża jest kobietą, która potrafi cieszyć się swoją naturą.

Nie tylko sposób ukazania świętych wzbudził zainteresowanie, ale i sam fakt, że ubrani są tylko w bieliznę. Spowodowało to dość różne reakcje począwszy od tych, którzy popierali wizję innych, bardziej ludzkich świętych, po obrażonych, którzy uważali, iż takie przedstawienie świętych nie ma sensu. Jednak wystawa zmieniła się, gdy przed jej zakończeniem władze miasta San Isidro zamknęły galerię [2] [es] powołując się na problemy galerii z pozwoleniem. Dyrektor galerii, Rosario Wenzel, opublikował wzmiankę na swoim blogu Arte Nuevo [es] reagując [3]na powyższe zastrzeżenia:

6. Jest nieprawdą, iż Galeria Vértice nie posiada odpowiedniego pozwolenia na działalność czy też pozwolenia z Obrony Cywilnej, a jeśli był jakikolwiek problem administracyjny z obecna dokumentacją, został on rozwiązany.

7. To oczywiste, że obecne zamknięcie Galerii Vértice było spowodowane przez nacisk za strony ugrupowań radykalnych, nie grup katolickich, które bardzo szanujemy, a najbardziej poważnym aspektem tej sytuacji jest fakt, iż osoby te wyraziły swoją niechęć nawet nie będąć na wystawie a co za tym idzie opierając swoje opinie na innych, pełnych uprzedzeń osobach i jesteśmy przekonani, że nie są to opinie większości ludzi.

photo111

Fotografia za zgodą Palabras Van y Vienen II

Amazilia z Perú Apartheid [es] nie widzi powodu do skandal [4]u:

Nie rozumiem, dlaczego uważali te postaci za obraźliwe. Mimo ich niekonwencjonalnego przedstawienia, nadal zachowano szanucek do świętych tak, jakby znajdowali się oni w kościele.  Nie wiem, dlaczego byli zdenerwowani bielizną i wyrazami twarzy. Czy podczas 2000 tysięcy sztuki chrześcijanskiej nie mieliśmy bardziej dziwnych przykładów?

Inni blogerzy nie podzielali tej opinii, np. Guille z Pueblo Vruto [es] pisząc [5]:

Albo Pani Planas ignoruje znaczenie świętych dla osób wyznających tę religię albo sobie z nich żartuje. To oczywiste, że dla wierzących i dewotów sens świętych znajduje się w ich przykładowym życiu duchowym. Do tego zalicza się również aspekt fizyczny (materialny), który jest ważny dla ich jedności…Tu nie mamy do czynienia z prostą propozycją estetycznej ‘alternatywy’: wyraźnie dokonuje się odwrócenia ‘zwykłej’ estetyki (oficjalnej, kanonicznej) na estetykę sprzeciwiającą się wartościom. Święci Cristiny Planas nie ‘migruja’: oni zmieniają się w negację i (samo)odrzucenie.

Wiele osób zastanawia się nad stroną akcji-reakcji zamknięcia galerii. Luis z Bloodyhell [es] pisze [6]:

Ja nadal nie widzę wystarczających powodów, aby umieć ocenić, czy (zamknięcie) Vértice było cenzurą, czy też nie. Mam jednak dośc dowodów, aby uważać, że byłoby bardziej interesujące dla artystki – w świetle nietolerancji i ignorancji tak zwanych ‘religijnych fanatyków’ – nie wyrażanie znaczenia religii dla ‘ludzi Peru’, czy podziwianie katolickiego zapału tego narodu, lecz alarmowanie i zastanowienie się nad wszystkimi chorymi i przekręconymi rezultatami religii. Innymi słowy, to czas obrażania religii.
Jest komentarz, który uważam za bardzo logiczny. Mówi on, parafrazując ‘Jak można mnie prosić o szacunek dla sztuki, jeśli artyści nie szanują mojej wiary?’ To prawda, wielka prawda. Za 100 punktów. Odpowiedź jest następująca: nikt nie nakazuje szanować sztuki. Brak szacunku jest nieograniczony, bez granic, i może nieść z sobą cały ten gniew i niezadowolenie, jakie może wyprodukować mózg. Jest tylko jedno ograniczenie: dostosowanie się do prawa, choć to nieprawdopodobne, gdyz człowiek myśli zupełnie inaczej niż Bóg. Nie możesz iść do galerii i spalić wszystkeigo, co uważasz za obraźliwe i czego nie szanujesz. Trafisz za to do aresztu. Możesz jednak pisać i mówić o sztuce, co chcesz. A nawet lepiej – możesz być religijnym artystą i poświęcić swe prace Bogu, prace, które będą szanowane. Nie sądzę, że zależy ci na tym, jesteś wolny. I wiesz co? Ta wolność ekspresji nie jest nadana ci przez Boga,